„Nieśmiertelni” – cegiełka dla chrześcijan prześladowanych w Aleppo. Śpiewają m.in. Darek Malejonek i bracia Golec

„Nieśmiertelni” to płyta opowiadająca historie współczesnych męczenników: – Oni nigdy nie umarli, nie pozwolili zabić swojej tożsamości, nie poddali się – powiedział ks. Adam Parszywka w Poranku Wnet.

Jesteśmy świadkami prześladowań chrześcijan na całym świecie – brutalnych mordów, burzenia domów, palenia kościołów. Ludzie są wyrzucani na margines życia społecznego, zabijani z powodu wiary w Jezusa Chrystusa. Dlatego Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu” i Darek Malejonek stworzyli płytę Nieśmiertelni. Oprócz dobrej muzyki i nagłośnienia problemu prześladowania chrześcijan płyta jest cegiełką wspierającą ofiary wojny w Aleppo.

[related id=”12446″]Na okładce płyty Nieśmiertelni znajduje się reprodukcja ikony, stworzonej specjalnie z myślą o tej płycie. Umieszczony w jej centrum krzyż, symbol zwycięstwa, otaczają zastępy świętych męczenników wielbiących Boga. Ci, którzy oddają swoje życie za wiarę w Jezusa, to właśnie tytułowi Nieśmiertelni. Krzyż dodany do opakowania każdej płyty jest częścią przetopionego fragmentu bomby z Aleppo. Jak mówi ks. Adam Parszywka, można go nosić jako wyraz solidarności z ofiarami tej wojny.

Na płycie śpiewają: Muniek Staszczyk, Arkadio, Natalia Niemen, Bracia Golec, Maleo Reggae Rockers, Magda Frączek, Dorota Frontczak, Kinga Berkowicz, Kinga Kielich, Sebastian Karpiel-Bułecka, Lidia Pospieszalska, Beata Mencel, Ola Maciejewska i zespół niemaGotu.

Utwory z płyty będą zaprezentowane podczas koncertu, który odbędzie się dziś, 12 kwietnia, w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wszystkie bilety na ten koncert zostały sprzedane.  Jego retransmisję będzie można obejrzeć w Niedzielę Wielkanocną o godzinie 17:30 w TVP 1.

WJB

Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam? Oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać

Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam? A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”. [related id=”12414″ side=”left”]Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda. Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: Czyżbym ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak, ty.

Mt 26, 14-25

Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz

W czasie wieczerzy z uczniami Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.

W czasie wieczerzy z uczniami Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi. Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: Panie, któż to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu. [related id=”12144″]Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co masz uczynić, czyń prędzej! Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. On więc po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział Mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.

J 13, 21-33. 36-38

Maria wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła

Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Judasz nie dbał o biednych.

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? [related id=”11989″ side=left]Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem i mając trzos, wykradał to, co składano. Na to rzekł Jezus: Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie. Wielki tłum Żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili zabić również Łazarza, gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Żydów i uwierzyło w Jezusa.

J 12, 1-11

Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy

Tłum zaś ogromny słał swe płaszcze na drodze, a inni obcinali gałązki z drzew i słali nimi drogę. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: Hosanna Synowi Dawida!

 

W Niedzielę Męki Pańskiej, nazywanej potocznie Niedzielą Palmową, Ewangelia jest czytana już podczas Obrzędów Wejścia mszy św. Jest to jedyna taka sytuacja w całym roku liturgicznym. Drugi fragment Ewangelii czytany podczas tej mszy mówi o pojmaniu, męce i złożeniu Chrystusa do grobu, a czyta się go z podziałem na role. W tym miejscu znowu mamy sytuację wyjątkową, ponieważ jest to jedyna msza święta w roku, w której słowa Ewangelii są czytane przez osoby świeckie (Męka Pańska czytana z podziałem na role odbywa się również w Liturgię Męki Pańskiej, sprawowanej w Wielki Pątek. Liturgia ta nie jest mszą świętą).

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy się zbliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam ktoś coś mówił, powiecie: „Pan ich potrzebuje i zaraz je odeśle”. A stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: Powiedzcie Córze Syjonu: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy. Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. Tłum zaś ogromny słał swe płaszcze na drodze, a inni obcinali gałązki z drzew i słali nimi drogę. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:
Hosanna Synowi Dawida!
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!
Hosanna na wysokościach!
Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: «Kto to jest?» A tłumy odpowiadały: To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei.

Mt 21, 1-11

 

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Mateusza

E. Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł:
I. Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?
E. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.

Przygotowanie Paschy[related id=”11802″]

E. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go:
T. Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?
E. On odrzekł:
+ Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami.
E. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.

Wyjawienie zdrajcy

E. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł:
+ Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda.
E. Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego:
I. Chyba nie ja, Panie?
E. On zaś odpowiedział:
+ Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
E. Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł:
I. Czyżbym ja, Rabbi?
E. Odpowiedział mu:
+ Tak, ty.

Ustanowienie Eucharystii

E. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc:
+ Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje.
E. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc:
+ Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami, nowy, w królestwie Ojca mojego.
E. Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.

Przepowiednia zaparcia się Piotra

E. Wówczas Jezus rzekł do nich:
+ Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę Pasterza, a rozproszą się owce ze stada. Lecz gdy powstanę, udam się przed wami do Galilei.
E. Odpowiedział Mu Piotr:
I. Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię.
E. Jezus mu rzekł:
+ Zaprawdę, powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz.
E. Na to Piotr:
I. Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie.
E. Podobnie też mówili wszyscy uczniowie.

Modlitwa i trwoga konania

E. Wtedy przyszedł Jezus z nimi do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do uczniów:
+ Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę.
E. Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich:
+ Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną.
E. I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami:
+ Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!
E. Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra:
+ Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe.
E. Powtórnie odszedł i tak się modlił:
+ Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!
E. Potem wrócił i zastał ich śpiących, bo oczy ich były zmorzone snem. Zostawiwszy ich, odszedł znowu i modlił się po raz trzeci, wypowiadając te same słowa. Potem przyszedł do uczniów i rzekł do nich:
+ Śpicie jeszcze i odpoczywacie? A oto nadeszła godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, chodźmy! Oto blisko jest mój zdrajca.

Pojmanie Jezusa

E. Gdy On jeszcze mówił, oto nadszedł Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami, od arcykapłanów i starszych ludu. Zdrajca zaś dał im taki znak:
I. Ten, którego pocałuję, to właśnie On; Jego pochwyćcie!
E. Zaraz też przystąpił do Jezusa, mówiąc:
I. Witaj, Rabbi!
E. I pocałował Go. A Jezus rzekł do niego:
+ Przyjacielu, po co przyszedłeś?
E. Wtedy podeszli, rzucili się na Jezusa i pochwycili Go. A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę, dobył miecza i ugodziwszy sługę najwyższego kapłana, odciął mu ucho. Wtedy Jezus rzekł do niego:
+ Włóż miecz na swoje miejsce, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów? Jakże więc wypełnią się Pisma, że tak się stać musi?
E. W owej chwili Jezus rzekł do tłumów:
+ Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę, żeby Mnie ująć. Codziennie zasiadałem w świątyni i nauczałem, a nie pochwyciliście Mnie. Lecz stało się to wszystko, żeby się wypełniły Pisma proroków.
E. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili Go i uciekli.

Jezus wobec Sanhedrynu

E. Ci zaś, którzy pochwycili Jezusa, zaprowadzili Go do najwyższego kapłana, Kajfasza, gdzie zebrali się uczeni w Piśmie i starsi. A Piotr szedł za Nim z daleka, aż do pałacu najwyższego kapłana. Wszedł tam na dziedziniec i usiadł między służbą, aby widzieć, jaki będzie wynik. Tymczasem arcykapłani i cały Sanhedryn szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić. Lecz nie znaleźli, chociaż występowało wielu fałszywych świadków. W końcu stanęło dwóch, mówiąc:
T. On powiedział: Mogę zburzyć przybytek Boży i w ciągu trzech dni go odbudować.
E. Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego:
I. Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie?
E. Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego:
I. Zaklinam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?
E. Jezus mu odpowiedział:
+ Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego na obłokach niebieskich.
E. Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł:
I. Zbluźnił. Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. Jak wam się zdaje?
E. Oni odpowiedzieli:
T. Winien jest śmierci.
E. Wówczas zaczęli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go i szydzili:
T. Prorokuj nam, Mesjaszu, kto Cię uderzył!

Zaparcie się Piotra

E. Piotr zaś siedział na zewnątrz, na dziedzińcu. Podeszła do niego jedna służąca i rzekła:
I. I ty byłeś z Galilejczykiem Jezusem.
E. Lecz on zaprzeczył temu wobec wszystkich i rzekł:
I. Nie wiem, o czym mówisz.
E. A gdy poszedł ku bramie, zauważyła go inna i rzekła do tych, co tam byli:
I. Ten był z Jezusem Nazarejczykiem.
E. I znowu zaprzeczył pod przysięgą:
I. Nie znam tego Człowieka.
E. Po chwili ci, którzy tam stali, podeszli i rzekli do Piotra:
I. Na pewno i ty jesteś jednym z nich, bo nawet twoja mowa cię zdradza.
E. Wtedy począł się zaklinać i przysięgać:
I. Nie znam tego Człowieka.
E. A natychmiast zapiał kogut. Wspomniał Piotr na słowo Jezusa, który powiedział: Nim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.

Jezus wydany Piłatowi

E. A gdy nastał ranek, wszyscy arcykapłani i starsi ludu powzięli uchwałę przeciw Jezusowi, żeby Go zgładzić. Związawszy Go, zaprowadzili i wydali w ręce namiestnika Poncjusza Piłata.

Koniec zdrajcy

E. Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł:
I. Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną.
E. Lecz oni odparli:
I. Co nas to obchodzi? To twoja sprawa.
E. Rzuciwszy srebrniki w stronę przybytku, oddalił się. A potem poszedł i powiesił się. Arcykapłani zaś wzięli srebrniki i orzekli:
T. Nie wolno kłaść ich do skarbca świątyni, bo są zapłatą za krew.
E. Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza, na grzebanie cudzoziemców. Dlatego pole to aż po dziś dzień nosi nazwę Pola Krwi. Wtedy wypełniło się to, co powiedział prorok Jeremiasz: Wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę za Tego, którego oszacowali synowie Izraela. I dali je za Pole Garncarza, jak mi rozkazał Pan.

Jezus przed Piłatem

E. Jezusa zaś postawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie:
I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim?
E. Jezus odpowiedział:
+ Tak, Ja nim jestem.
E. A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. Wtedy zapytał Go Piłat:
I. Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie?
E. On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.

Jezus odrzucony przez swój naród

E. A na każde święto namiestnik miał zwyczaj uwalniać jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zgromadzili, spytał ich Piłat:
I. Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?
E. Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. A gdy on odbywał przewód sądowy, żona jego przysłała mu ostrzeżenie:
I. Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele nacierpiałam się z Jego powodu.
E. Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby żądały Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa. Pytał ich namiestnik:
I. Którego z tych dwu chcecie, żebym wam uwolnił?
E. Odpowiedzieli:
T. Barabasza.
E. Rzekł do nich Piłat:
I. Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?
E. Zawołali wszyscy:
T. Na krzyż z Nim!
E. Namiestnik powiedział:
I. Cóż właściwie złego uczynił?
E. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli:
T. Na krzyż z Nim!
E. Piłat, widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej narasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc:
I. Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz.
E. A cały lud zawołał:
T. Krew Jego na nas i na dzieci nasze.
E. Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

Król wyszydzony

E. Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc:
T. Witaj, Królu żydowski!
E. Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.

Droga krzyżowa

E. Wychodząc, spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejsce Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc tam, pilnowali Go. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: To jest Jezus, Król żydowski. Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie.

Wyszydzenie na krzyżu

E. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, mówiąc:
T. Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!
E. Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali:
T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym.
E. Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani.

Śmierć Jezusa

E. Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem:
+ Elí, Elí, lemá sabachtháni?
E. To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili:
T. On Eliasza woła.
E. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, nasączył ją octem, umocował na trzcinie i dawał Mu pić. Lecz inni mówili:
T. Zostaw! Popatrzmy, czy nadejdzie Eliasz, aby Go wybawić.
E. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i oddał ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie

Po zgonie Jezusa

E. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli do Miasta Świętego i ukazali się wielu. Setnik zaś i jego ludzie, którzy trzymali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili:
T. Prawdziwie, Ten był Synem Bożym.
E. Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. Były wśród nich: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza.

Złożenie Jezusa do grobu

E. Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu. Nazajutrz, to znaczy po dniu Przygotowania, zebrali się arcykapłani i faryzeusze u Piłata i oznajmili:
T. Panie, przypomnieliśmy sobie, że ów oszust powiedział jeszcze za życia: Po trzech dniach powstanę. Każ więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby przypadkiem nie przyszli Jego uczniowie, nie wykradli Go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I będzie ostatnie oszustwo gorsze od pierwszego.
E. Rzekł im Piłat:
I. Macie straż: idźcie, zabezpieczcie grób, jak umiecie.
E. Oni poszli i zabezpieczyli grób, opieczętowując kamień i stawiając straż.

Mt 26, 14 – 27, 66

 

WJB

Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno

Kajfasz, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród.

Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Arcykapłani więc i faryzeusze zwołali Sanhedryn i rzekli: Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, a przyjdą Rzymianie i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. [related id=”11470″ side=left]Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował otwarcie wśród Żydów, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Jak wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, by można było Go pojmać.

J 11, 45-57

[Trzeba] słuchać Chrystusa w Jego Słowie strzeżonym w Piśmie Świętym. Słuchać Go w wydarzeniach naszego życia, starając się odczytywać ukryte w nich przesłanie Opatrzności. Słuchać Go także w braciach, przede wszystkim w tych najmniejszych i ubogich, w których sam Jezus woła o naszą konkretną miłość. Słuchać Chrystusa i być posłusznym Jego głosowi: to jest najlepsza i jedyna droga, która wiedzie ku pełni radości i miłości.

Benedykt XVI, Anioł Pański, 12.03.2006 r.

Cytat z Pisma Świętego za Biblią Tysiąclecia.

Fragment z przemówienia Benedykta XVI za „Benedykt XVI. Myśli o Słowie Bożym. Rozmawiając z Bogiem” wyd. eSPe

WJB

Maryja jest nieco starszą nastolatką. Jednak ukazuje nam, że bycie młodymi nie oznacza oddzielenia od przeszłości

– Także wy, ludzie młodzi, możecie dokonać wielkich rzeczy, podjąć wielkie obowiązki, jeśli rozpoznacie miłosierne i wszechmocne działanie Boga w waszym życiu – mówił Franciszek w orędziu na ŚDM.

W Niedzielę Palmową będziemy obchodzić 32. Światowy Dzień Młodzieży. Jego hasłem są słowa zaczerpnięte z kantyku Magnificat: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49).

Na początku ojciec święty zachęcił, abyśmy kontynuowali to, co zostało podjęte na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie – przyjęte Miłosierdzie nieśli innym ludziom, tak jak to robiła Maryja. Biskup Rzymu stwierdził, że chce, aby ŚDM w Panamie było elementem przygotowania do Synod Biskupów, który odbędzie się w październiku 2018 roku i podejmie temat: „Młodzież, wiara i rozeznanie powołania” – powołania, które jest rozumiane szeroko, do „małżeństwa, w środowisku świeckim i zawodowym lub do życia konsekrowanego i kapłaństwa”.

[related id=”11477″ side=”left”]Nawiązując do przemówienia wygłoszonego podczas czuwania modlitewnego w Krakowie, stwierdził, że Maryja nie jest „młodą kanapową” – Maryja jest bardzo młoda; to, co zostało jej zwiastowane, jest wielkim darem, ale wiąże się także z bardzo wielkimi wyzwaniami; Pan zapewnił Ją o swojej obecności i swoim wsparciu, ale w Jej myślach i w sercu wiele rzeczy pozostaje jeszcze niejasnych. Jednak Maryja nie zamknęła się w domu, nie dała się sparaliżować strachem czy też pychą. Maryja nie jest typem kobiety, która, by czuć się dobrze, potrzebuje kanapy, gdzie mogłaby usiąść wygodnie i bezpiecznie. Nie jest młodą kanapową! Jeśli potrzebna jest pomoc dla jej starszej kuzynki, nie marudzi i natychmiast wyrusza w drogę.

Komentując słowa św. Elżbiety „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”, które Elżbieta wypowiedziała na widok Maryi. papież stwierdził: – Jednym z największych darów, jakie otrzymała Dziewica, jest wiara. Wiara w Boga jest nieocenionym darem, ale wymaga także, aby był on przyjęty, a Elżbieta z tego powodu błogosławi Maryję. Ona z kolei odpowiada śpiewem Magnificat, gdzie znajdujemy wyrażenie „wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”, a wiara jest sercem całej historii Maryi. Jej kantyk pomaga nam zrozumieć miłosierdzie jako decydujący czynnik wpływający na bieg historii, zarówno osobistej każdego z nas, jak i dziejów całej ludzkości.

Co więcej:

Podobnie jak młoda Maryja, możecie sprawić, aby wasze życie stało się narzędziem dla ulepszenia świata. Jezus was wzywa, abyście pozostawili swój ślad w życiu, ślad, który naznaczyłby historię, waszą historię i historię wielu osób.

Zarazem musimy jednak pamiętać o przeszłości naszej i naszych przodków:

Maryja jest nieco starszą nastolatką, podobnie jak wielu z was. Jednakże w Magnificat wypowiada uwielbienie dla swego ludu, dla jego historii. Ukazuje to nam, że bycie młodymi nie oznacza oddzielenia od przeszłości. Nasza osobista historia wpisuje się w długi ciąg, we wspólnotową pielgrzymkę tych, którzy nas poprzedzili w ciągu wieków. Podobnie jak Maryja, należymy do narodu. A historia Kościoła uczy nas, że nawet wtedy, gdy musi on przechodzić przez wzburzone morze, prowadzi go ręka Boga, sprawia, że przezwycięża on trudne chwile. Prawdziwe doświadczenie Kościoła nie jest jak flashmob, w którym ludzie wyznaczają sobie spotkanie, przeprowadzają krótkotrwałe zdarzenie, a potem każdy idzie w swoją stronę. Kościół nosi w sobie długą tradycję, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, jednocześnie ubogacając się doświadczeniem każdej osoby. Także wasza historia znajduje swoje miejsce w obrębie historii Kościoła.

Upamiętnianie przeszłości pomaga również przyjąć bezprecedensowe interwencje, które Bóg pragnie dokonać w nas i poprzez nas. I pomaga nam w otwarciu się, abyśmy byli wybrani jako Jego narzędzia, współpracownicy Jego zbawczych planów. Także wy, ludzie młodzi, możecie dokonać wielkich rzeczy, podjąć wielkie obowiązki, jeśli rozpoznacie miłosierne i wszechmocne działanie Boga w waszym życiu.

Chciałbym zadać wam kilka pytań: w jaki sposób „zapisujecie” w waszej pamięci wydarzenia, doświadczenia swojego życia? Co robicie z faktami i obrazami wyrytymi w waszych wspomnieniach? Niektórzy, zwłaszcza zranieni przez okoliczności życiowe, chcieliby „zresetować” swoją przeszłość, aby skorzystać z prawa do zapomnienia. Chciałbym wam jednak przypomnieć, że nie ma świętego bez przeszłości, ani grzesznika bez przyszłości. Perła rodzi się z rany ostrygi! Jezus, ze swoją miłością, może uzdrowić nasze serca, przekształcając nasze rany w prawdziwe perły. Jak powiedział św. Paweł, Pan może ukazać swoją moc poprzez nasze słabości.

[related id=”11144″](…) W naszym życiu możemy mieć wiele wspomnień, ale ile z nich naprawdę buduje naszą pamięć? Ile z nich ma znaczenie dla naszych serc i pomaga nadać sens naszemu istnieniu? Twarze młodych w „mediach społecznościowych” pojawiają się na wielu fotografiach, które mówią o wydarzeniach mniej lub bardziej realnych, ale nie wiemy, ile z tego jest „historii”, doświadczenia, które może być opowiedziane, obdarzone celem i sensem. Programy telewizyjne są pełne tak zwanych „reality show”, ale nie są to historie prawdziwe, lecz tylko minuty, które upływają przed kamerą telewizyjną, gdzie bohaterowie żyją dniem dzisiejszym bez jakiegokolwiek planu. Nie dajcie się zwieść tym fałszywym obrazem rzeczywistości! Bądźcie twórcami waszej historii, decydujcie o swojej przyszłości!- apelował papież.

Ojciec święty podkreślił, że tak jak Maryja musimy rozważać swoje życie, codziennie czytać Pismo Święte konfrontując je z naszym codziennym życiem, żyć w postawie Eucharystycznej, a także słuchać osób starszych. Franciszek wskazuje tutaj na dziadków – Ważne, abyście, szykując się do lotu, odkryli swoje korzenie i podjęli pałeczkę od osób, które były przed wami. Aby budować sensowną przyszłość, trzeba znać wydarzenia minione i zająć wobec nich stanowisko. Wy, młodzi macie siłę, osoby starsze mają pamięć i mądrość. Podobnie jak Maryja wobec Elżbiety patrzcie na osoby w podeszłym wieku, na waszych dziadków. Powiedzą wam o tym, co rozbudzi entuzjazm waszej myśli i poruszy wasze serce.

Społeczeństwo, które docenia wyłącznie teraźniejszość ma również skłonność do dewaluowania tego wszystkiego, co się dziedziczy z przeszłości, jak na przykład instytucji małżeństwa, życia konsekrowanego, misji kapłańskiej. Ostatecznie są one postrzegane jako pozbawione znaczenia, jako formy archaiczne. Uważa się, że lepiej żyć w tak zwanych sytuacjach „otwartych”, zachowując się w życiu tak, jak w reality show, bez planu i bez celu. Nie dajcie się zwieść! Bóg przyszedł, aby poszerzyć horyzonty naszego życia we wszystkich kierunkach. On nam pomaga w nadaniu należytego znaczenia przeszłości, aby lepiej zaplanować szczęśliwą przyszłość: ale jest to możliwe tylko wówczas, jeśli przeżywamy autentyczne doświadczenia miłości, które nabierają konkretnego kształtu w odkryciu Bożego powołania i w posłuszeństwie temu wezwaniu. I tylko to nas czyni naprawdę szczęśliwymi.

 

 

 

Pełny tekst orędzia

 

WJB

 

 

Sakrament bierzmowania najwcześniej na zakończenie klasy VIII, jako dopełnienie edukacji na etapie szkoły podstawowej

Minimum 30 spotkań z młodzieżą oraz 5 z rodzicami, a świadka powinno się wybierać już na początku przygotowania do bierzmowania – to niektóre z przepisów dotyczących przygotowania do tego sakramentu.

Polscy biskupi opracowali nowy dokument dotyczący przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania. Składa się on ze wstępu i 6 części. Biskupi przypominają, że sakrament bierzmowania jest koniecznym dopełnieniem sakramentu chrztu, ponieważ bez niego wtajemniczenie chrześcijańskie jest niedopełnione. Do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego zalicza się chrzest, bierzmowanie i Eucharystię.

Bierzmowanie wyciska w duszy niezniszczalny znak, „znamię”, pieczęć Ducha Świętego, która jest symbolem całkowitej przynależności do Chrystusa i trwałego oddania się na Jego służbę.

[related id=”7617″]W nowym dokumencie biskupi przypominają również, że przygotowanie do bierzmowania zaczyna się już we wczesnym dzieciństwie, a pierwszymi katechetami są rodzice, i to przygotowanie nazywa się dalszym. Następnie mamy do czynienia z przygotowaniem bliższym – poprzez edukację szkolną i parafialną. Trzeci etap powinien mieć przede wszystkim charakter duchowy i polegać na udziale kandydata w systematycznych spotkaniach formacyjnych w parafii, celebracjach liturgicznych, a także rekolekcjach lub dniach skupienia.

Optymalnym czasem trwania przygotowania bliższego i bezpośredniego do bierzmowania są trzy lata obejmujące klasy VI-VIII szkoły podstawowej. Oczywiście drugi etap nie znosi obowiązku rodziców, a trzeci nie znosi obowiązku katechezy szkolnej czy parafialnej.

Przyjęcie sakramentu bierzmowania następuje najwcześniej na zakończenie klasy VIII, jako ważne dopełnienie edukacji na etapie szkoły podstawowej – oświadczają biskupi. Dzisiaj w wielu diecezjach Polski, przygotowanie do bierzmowania rozpoczyna się w trzeciej klasie gimnazjum, czyli odpowiedniku przyszłej pierwszej klasy szkoły średniej.

Czynnikiem niezbędnym do przystąpienia do sakramentu bierzmowania, poza ukończeniem odpowiedniego wieku, niezbędne jest, aby kandydat „odznaczał się dojrzałością intelektualną, emocjonalną i religijną adekwatnie do swojego wieku oraz możliwości”.

Sakrament bierzmowania ma włączać chrześcijanina w przyjęcie odpowiedzialności za swoją parafię, dlatego powinien nastąpić w parafii, której jest się członkiem. Dzisiaj bardzo często młodzież, zamiast uczestniczyć w życiu swojej parafii, przyjmuje formację w parafii, do której należy szkoła.

[related id=”3977″ side=”left”]Biskupi określili minimalną liczbę spotkań i celebracji, które musi przeżyć kandydat do bierzmowania. Wynosi ona 30 spotkań, z czego 5 stanowią celebracje liturgiczne. Spotkania te mają się odbywać w małych grupach formacyjnych – maksymalnie dwunastoosobowych.

Pewnego rodzaju nowością dla wielu parafii będą spotkania z rodzicami – powinno się ich odbyć przynajmniej 5 w ramach całego cyklu przygotowawczego. Wynika to ze wspomnianego wcześniej udziału rodziców w wychowaniu swoich dzieci w wierze, do którego zobowiązują się, gdy zanoszą dziecko do chrztu.

Episkopat, przypominając o łączności sakramentu chrztu i bierzmowania, stwierdził rzecz powszechnie dla kapłanów oczywistą, że najlepszym świadkiem bierzmowania jest jeden z rodziców chrzestnych kandydata, o ile wciąż jest świadkiem wiary katolickiej. Ważne jest, aby świadka bierzmowania wybrać już na początku bierzmowania.

 Zadanie świadka bierzmowania nie ogranicza się do uczestnictwa i wypełnienia roli w liturgii bierzmowania, ale ma on przygotować kandydata do przyjęcia bierzmowania, a po przyjęciu tego sakramentu pomóc bierzmowanemu w wiernym wypełnianiu przyrzeczeń chrzcielnych, zgodnie z natchnieniami Ducha Świętego.

WJB

 

Pełny tekst dokumentu

 

 

 

Jan Chrzciciel de la Salle, święty prezbiter, wspominany w Kościele 7 kwietnia, patron nauczycieli i opiekun sierot

Po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem. Na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, na tym jednak nie zakończył działalności.

Jan urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej, jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. Po śmierci rodziców przerwał studia na paryskim uniwersytecie i w seminarium, aby zająć się rodziną. Po pewnym czasie kontynuował naukę. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie. W trzy lata później na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii.

Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus (terezjanki). Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zgromadzenia zakonnego tych sióstr.

Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Udzielał więc pomocy na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac.

[related id=”11470″] Aby nie zaniedbywać obowiązków duszpasterskich, szukał ochotników do pomocy w pracy. Ochotnicy pod jego kierownictwem zajmowali się wychowaniem i kształceniem dzieci, a pobożne panie – żywieniem. Kiedy ani plebania, ani dom rodzinny nie mogły pomieścić wszystkich podopiecznych, ks. Jan za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił osobny obszerny dom. Napisał też regulamin, by praca mogła iść sprawnie.

Z tych ofiarnych pomocników powstało się z czasem zgromadzenie zakonne Braci Szkół Chrześcijańskich (tzw. Braci Szkolnych). Św. Jan miał wtedy zaledwie 31 lat.

Stworzył wiele typów szkół – podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich była bezpłatna.

Na polu pedagogiki św. Jan zajmuje więc poczesne miejsce. W swoich szkołach wprowadził na pierwszym miejscu język ojczysty, podczas gdy dotychczas powszechnie uczono w języku łacińskim. Zniósł kary fizyczne, często stosowane w szkołach w tamtych czasach, a kary moralne ograniczył do minimum. Pierwszeństwo dał wychowaniu religijnemu, które oparł na chrześcijańskiej miłości i poszanowaniu godności człowieka, również dziecka.

Jan pierwszą szkołę założył w Reims w roku 1681, kolejną w Paryżu, potem także m.in. w Lyonie i w Rouen. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaleńskimi. Do rewolucji francuskiej w samej Francji zgromadzenie posiadało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach.

Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to Zasady dobrego wychowania, które doczekało się ponad 200 wydań, a także Rozmyślania, Wskazania, jak prowadzić szkołyObowiązki chrześcijanina. Bezcenne dla poznania ducha lasaleńskiego są także listy założyciela.

Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Pozostawione przez niego pisma przez długie lata należały do kanonu dydaktyki. Leon XIII beatyfikował go w 1888 roku, a w 1900 r. uroczyście kanonizował. Pius XII ogłosił  patronem nauczycieli katolickich.

Ciało św. Jana zostało zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793. Dla bezpieczeństwa przeniesiono je do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie. W domu tym można zobaczyć katedrę, z której wykładał Święty, jego strój, używane przez niego paramenty liturgiczne, przedmioty pokutnicze i rzeczy codziennego użytku.

Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować, ale On uszedł z ich rąk

Nie wierzcie mi, jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu!

Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga. [related id=”11144″ side=left]Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście?” Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym?” Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

J 10, 31-42

[Trzeba] słuchać Chrystusa w Jego Słowie strzeżonym w Piśmie Świętym. Słuchać Go w wydarzeniach naszego życia, starając się odczytywać ukryte w nich przesłanie Opatrzności. Słuchać Go także w braciach, przede wszystkim w tych najmniejszych i ubogich, w których sam Jezus woła o naszą konkretną miłość. Słuchać Chrystusa i być posłusznym Jego głosowi: to jest najlepsza i jedyna droga, która wiedzie ku pełni radości i miłości.

Benedykt XVI, Anioł Pański, 12.03.2006 r.

7 kwietnia Kościół obchodzi wspomnienie św. Jan Chrzciciel de la Salle, prezbitera. Więcej informacji o tym świętym.

Cytat z Pisma Świętego za Biblią Tysiąclecia.

Fragment z przemówienia Benedykta XVI za „Benedykt XVI. Myśli o Słowie Bożym. Rozmawiając z Bogiem” wyd. eSPe

WJB