Zygmunt Drożdżejko: Hurtowe protesty nie zwiększają mocy prawnej argumentacji

Zygmunt Drożdżejko/ fot. arch. ZD

Prezes stowarzyszenia Sędziowie RP Zygmunt Drożdżejko wskazuje, że znaczna liczba protestów wniesionych przez stronników Romana Giertycha pozostaje bez znaczenia, jeśli zawierają tę samą argumentację.

W poniedziałek rano Sąd Najwyższy poinformował, że wpłynęło do niego ok. protestów wyborczych. Z kolei I Prezes SN Małgorzata Manowska wskazała, że 90 proc. tych protestów to tzw. giertychówki, a więc protesty wniesione na podstawie szablonów przygotowanych przez znanego mecenasa.

W rozmowie z Jakubem Pilarkiem sędzia Zygmunt Drożdżejko mówi, że hurtowe ilości protestów nie oznaczają, że one osiągają większą moc.

Dlaczego? Ponieważ zarzuty muszą opierać się na konkretach. Trzeba postawić konkretne zarzuty i przedstawić dowody je potwierdzające, to znaczy potwierdzające nieprawidłowości w procesie wyborczym

– mówi prawnik.

Prof. Kamil Zaradkiewicz: Skutki zakwestionowania wyboru prezydenta byłyby niewyobrażalne

Na uwagę prowadzącego audycję, że pomimo braku dowodów potwierdzających prawdziwość tezy o fałszerstwach wyborczych na szeroką skalę, możliwe jest – zgodnie z sugestiami premiera – wkroczenie do gry prokuratury, sędzia odpowiada, że „dotykamy tu różnicy między państwem demokratycznym a autorytarnym”.

W państwie demokratycznym prokuratura włącza się, jeżeli mamy przesłanki wskazujące, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Natomiast w systemie autorytarnym działania prokuratury polegają na szukaniu przysłowiowych haków. Czyli bada się wszystko, na zasadzie „a może coś znajdziemy”

– ocenia Zygmunt Drożdżejko.

Sędzia zwraca również uwagę na ryzyko przeprowadzenia działań, których domaga się Donald Tusk.

Jeżeli władza się zdecyduje się na wysłanie prokuratorów do wszystkich gmin, to przy następnych wyborach możemy nie mieć nikogo chętnego do pracy w komisjach. Każdy obywatel powie „ja dziękuję za pracę w komisji w sytuacji, w której mam być potem ścigany. Nie dość, że poświęcam swój czas i energię, chcę się angażować, to co mnie za to spotyka?”

– podkreśla Drożdżejko.

W dalszej części rozmowy sędzia odnosi się m.in. do ewentualnego scenariusza braku zwołania Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.

Zainteresowanych zachęcamy do wysłuchania całej audycji – odnośnik na początku tekstu!

jbp/