Michał Ostrowski: zohydzanie sędziów przy udziale prokuratorów nie powinno mieć miejsca

Featured Video Play Icon

Michał Ostrowski / Fot. Radio Wnet

ZPG Michał Ostrowski w programie Jakub Pilarka „Prawodajnia” mówi o nowych wymierzonych w niego represjach Adama Bodnara, a także o kuriozalnych wytycznych PG ws. rzekomych neosędziów.

Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski pytany o niedawny apel jego i trzech innych zastępców wszystkich do prokuratorów, by nie brali udziału w wyborach na sędziów prokuratorskich sądów dyscyplinarnych, organizowanych przez nielegalne władze prokuratury stwierdza, że „nie można udawać, że ktoś legalnie pełni swoje funkcje”.

Mówię o Panu Korneluku i o osobach, które podają się za prokuratorów regionalnych. Zwołują zebrania, uczestniczą w nich czynnie i wybierają sędziów sądów dyscyplinarnych. Dlatego takie sądy są obarczone wadą nielegalnego powołania sędziów. Bylibyśmy jako zastępcy prokuratora generalnego niekonsekwentni, gdybyśmy takiego apelu nie wystosowali – podkreśla Michał Ostrowski.

Temat postępowań dyscyplinarnych „bodnarowców” prokurator Ostrowski zna z autopsji, ponieważ jedno wobec niego już się toczy. Dotyczy ono szeregu wypowiedzi czy działań prokuratora Ostrowskiego, które można hasłowo nazwać sprzeciwianiem się bezprawiu w prokuraturze, zapoczątkowanym nielegalnym odsunięciem od funkcji Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego.

Represje za krytykę

Teraz na horyzoncie pojawiło się kolejne takie postępowanie. Na razie toczy się w formie postępowania wyjaśniajacego (poprzedzającego wszczęcie „dyscyplinarki”), w którym jeden ze stronników Dariusza Korneluka „bada”, czy Michał Ostrowski naruszył godność urzędu, mówiąc o sprawie traktowanie jednej z prokuratorek, która w ostatnim czasie zmarła. Drugi wątek sprawy to zwracanie się przez Ostrowskiego do nominatki prokuratora Korneluka per „podająca się za…”.

ZPG podkreśla, że to „kuriozum, iż o sprawie dowiedział się ze strony internetowej”.

Pierwszy zarzut ma dotyczyć rzekomo tego, że wypowiadałem się na temat śmierci śp. prokurator Ewy z Białegostoku. W komunikacie przekręcono Jej nazwisko, co jest dla mnie niedopuszczalne i świadczy o braku profesjonalizmu – opowiada prokurator.

Podkreśla, że jeszcze przed śmiercią zmarła prokurator zwierzyła się swojej przyjaciółce, Elżbiecie Pieniążek, jak ją zdegradowano i że ciężko przeżywa to psychicznie.

Przypominam, że prokurator Pieniążek złożyła w tym zakresie zawiadomienie o przestępstwie i była przesłuchiwana. Ja w jednej wypowiedzi medialnej stwierdziłem, że to sytuacja, która trzeba wyjaśnić. I za to mam mieć postępowanie dyscyplinarne? – dziwi się Ostrowski.

Prokurator opisując tę sytuację zacytował na antenie Radia Wnet fragment wiersza Cypriana Kamila Norwida, który w jego ocenie pasuje do zaistniałego stanu rzeczy:

Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?

Grzecznie do przebierańca

Drugi zarzut, którzy rzecznik dyscyplinarny będzie prawdopodobnie chciał postawić prokuratorowi po zakończeniu postępowania wyjaśniającego, dotyczy niewłaściwego zwrócenia się do jednej z nominatek nielegalnej władzy w prokuraturze, urzędującej we Wrocławiu. Prokurator przekazał Radiu Wnet fragment pisma, która jak się można domyślać, mają dowodzić jego „zbrodni”.

Ja tak uważam,: Pani Hanna Wojciechowska nie jest zastępcą prokuratora regionalnego, ani nie pełni takiej funkcji. Tak samo jak Pan prokurator Szyperski, kolejny zastępca i Pan prokurator Wójtowicz, rzekomy prokurator regionalny we Wrocławiu. To jest mój pogląd związany z tym, że nie zostali oni powołani we właściwym trybie przez właściwą osobę, czyli przez Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego – deklaruje Ostrowski.

Zastępca Prokuratora Generalnego uważa, że z uwagi na treść jego pisma i stan faktyczny rozważanie postawienia mu zarzutu dyscyplinarnego jest niezgodne z logiką formalną. Całe działanie prokuratury w tym zakresie odbiera jako próbę zastraszenia.

Ale efekt jest dokładnie odwrotny, gdy chodzi o mnie – stwierdza.

Krajowa Rada Prokuratorów – nieudolna próba wykończenia „neosędziów” rękami prokuratorów

Pytany o sprawę wytycznych Adama Bodnara dla wszystkich prokuratorów, które miałyby w zamyśle, zgodnie ze słowami samego Prokuratora Generalnego, wyjść naprzeciw zadania wyłączania wszystkich sędziów powołanych po 2017 r., Michał Ostrowski przytacza wpis z platformy X prokuratora Piotra Turka, który napisał, że „My, sędziowie i prokuratorzy, zagryzamy się we własnym sosie na patelni podgrzewanej przez polityków”.

W pełni z panem prokuratorem zgadzam – mówi ZPG i podkreśla, że sędzia ma wymierzać sprawiedliwość. „On jest do tego powołany. To jest jego służba. A jakiekolwiek konotacje polityczne, to jest tylko próba wtłaczania w sędziów bieżącą politykę. Sędziowie nie od polityki. Sędziowie od orzekania” – dodaje.

Działanie Adama Bodnara prokurator Ostrowski nazywa „zohydzaniem wielu tysięcy sędziów powołanych po 1 stycznia 2018 r.”.

Moim zdaniem jest to działanie bezprawne. Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby tych wszystkich sędziów w ten sposób traktować. Więc pomijając już kwestie legalności, to jeszcze jest kwestia odzierania tych ludzi z godności, przydawania im tego statusu „neo-sędziego”. To naprawdę nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza, że nie słyszyłem o jakichś skandalicznych orzeczeniach tych sędziów. Wręcz przeciwnie, słyszyłem o orzeczeniach bardzo dobrych, bardzo dobrze uzasadnionych. Tutaj nikt nie podał przykładu jakiejś niekompetencji, jakiegoś braku znajomości materiału dowodowego. Po prostu się stosuje wyłącznie kryterium polityczne. To jest życie w takiej zamkniętej kabinie bezprawności i poczucia bezkarności – stwierdza Zastępca Adama Bodnara.

Zachęcamy do wysłuchania, a w wkrótce również do obejrzenia całej rozmowy!