Jacek Skała o Dariuszu Barskim: Może pora spojrzeć prawdzie w oczy?

Prokurator Jacek Skała/ fot. arch. JS

Szef Z-ku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP Jacek Skała mówi o wyzwaniach, które stoją przed nim w okresie dwuwładzy w prokuraturze. Odnosi się też do sprawy ZPG M. Ostrowskiego.

W „Prawodajni” Jakub Pilarek rozmawiał z prokuratorem Jackiem Skałą, przewodniczącym Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Sprawa ZPG Michała Ostrowskiego

Rozmowa rozpoczęła się od sprawy zawieszenia Zastępcy Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego. Adam Bodnar oskarża swojego zastępcę m.in. o to, że wszczął śledztwo bez nadania mu sygnatury tzw. „Ds”.

Próbowałem spojrzeć na tę sprawę z perspektywy obrońcy dyscyplinarneg, bo mam w tej „działce” prawie piętnastoletnie doświadczenie. Stale bronię w czterech, pięciu sprawach dyscyplinarnych. Należałoby się zastanowić, co tak naprawdę prokurator Ostrowski zrobił źle, jakie przepisy naruszył. Bo o delikcie dyscyplinarnym możemy mówić, gdy mamy do czynienia z rażącą i oczywistą obrazą przepisów prawa

– rozpoczął Jacek Skała.

Prokurator podkreślił, że nie widzi żadnych regulacji procedury karnej, które miałby naruszyć Michał Ostrowski.

Nie zazdroszczę rzecznikowi dyscyplinarnemu, bo z rękawa tych przepisów nie wytrzaśnie. Nawet, gdyby sięgnąć jeszcze głębiej, do regulaminu wewnętrznego urzędowania, to też takich regulacji nie widać.

Można powiedzieć, że gołym okiem widać to, co nazywamy brakiem znamion czynu dyscyplinarnego. Nie ma regulacji, którą miałby prokurator Ostrowski naruszyć, a skoro nie ma takiej regulacji, to nie ma też oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa

– podsumował Skała.

Prokurator podkreśla szczególną sytuację, w której znalazł się Zastępca Prokuratora Generalnego.

Wpłynęło do niego zawiadomienie o potencjalnym przestępstwie popełnionym przez jego przełożonego, jednocześnie przez polityka. Komu tak naprawdę pan prokurator Ostrowski miałby przekazać tę sprawę? Temu politykowi właśnie, który w tej sprawie jest, można powiedzieć, osobą podejrzewaną?

– pytał Jacek Skała.

Pytany o osobę tzw. rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, którego Adam Bodnar powołał do prowadzenia sprawy wymierzonej w Michała Ostrowskiego – prokuratora Piotra Kowalika, Jacek Skała stwierdził, że namawiałby go do złożenia oświadczenia z urzędu o wyłączeniu się ze sprawy. Chodzi o kwestię zaangażowania tego prokuratora wokół działalności stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia.

Mamy tu poważne zastrzeżenia co do kwestii obiektywizmu

– podkreślił szef związku zawodowego.

Adwokaci

W dalszej części rozmowy Jacek Skała odniósł się do kwestii wpływu lobby adwokackiego na działania prokuratury. W tym kontekście wspomniał o pomysłach na odejście od samoistnej przesłanki wysokiej kary, która grozi podejrzanemu, jako podstawy do stosowania tymczasowego aresztowania.

W skrajnych przypadkach, gdy podejrzany się przyzna, brak istnienia przesłanki samoistnej będzie skutkował wyjściem na wolność. Jaki to może mieć wpływ na bezpieczeństwo obywateli, nie trzeba tłumaczyć

– podkreślił prokurator.

Michał Ostrowski: Jestem rozczarowany postawą Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego

Prokurator Krajowy

W ostatniej części programu prowadzący Jakub Pilarek zapytał Jacka Skałę o jego ocenę postawy Dariusza Barskiego, który choć podtrzymuje, że jest Prokuratorem Krajowym, nie daje żadnych oznak pełnienia tej funkcji.

Stan faktyczny jest taki, że przy ulicy Postępu zasiada Dariusz Korneluk, a nie Dariusz Barski. To Dariusz Korneluk kontroluje budżet prokuratury. To on kontroluje prokuratorskie kadry, system informatyczny. To on sprawuje nadzór nad postępowaniami przygotowawczymi. To on przejął Krajową Radę Prokuratury

– mówił o tzw. faktach dokonanych prokurator.

Jacek Skała zwrócił uwagę na trudności w tym obszarze, przed którym staje jako szef związku zawodowego.

Gdzie ja mam pojechać jako odpowiedzialny lider związku zawodowego na uzgodnienia? Chodzi o tysiące ludzi. Mam pojechać do Łodzi, do prokuratora Dariusza Barskiego (zamieszkałego w tym województwie), czy na postępu, do prokuratora Dariusza Korneluka?

– pytał retorycznie Jacek Skała.

Związkowiec zwrócił uwagę, że Dariusz Barski od 12 stycznia 2024 r. (data bezprawnego przejęcia prokuratury), a nawet troszeczkę wcześniej, nie manifestuje w swoich zachowaniach chęci bycia Prokuratorem Krajowym.

Na nic się dadzą zaklęcia, że Dariusz Barski jest Prokuratorem Krajowym, skoro on tak naprawdę nie manifestuje chęci bycia nim. I może po prostu pora na to, żeby sporzeć prawdzie w oczy

– ocenił Skała.

Mówiąc o warstwie prawnej tego zagadnienia, Skała odniósł się m.in. do zarzutów wobec Trybunału Konstytucyjnego. Rząd nie uznaje tego zapisanego w konstytucji ciała, zarzucając mu upolitycznionie.

Oczywiście mogą się pojawić zarzuty, że Trybunał Konstytucyjny jest polityczny. Ale taka jest istota Trybunału. Zawsze jego członkowie byli wybierani przez Sejm. Więc czegoś takiego, jak apolityczność Trybunału Konstytucyjnego nie ma, bo taka była po prostu wola suwerena wyrażona w Konstytucji

– dodał.

Prowadzący program Jakub Pilarek zwrócił uwagę, że ewentualna rezygnacja Dariusza Barskiego nie skutkowałaby automatycznie „legalizacją” Dariusza Korneluka jako Prokuratora Krajowego.

W razie nieobecności Prokuratora Krajowego jego funkcje przyjmują zastępcy prokuratora generalnego. Dzisiaj byłby to prokurator np. Robert Hernand czy Michał Ostrowski. Tak więc ta rezygnacja nie skutkowałaby legalizacją epoki bodnaryzmu-kornelukizmu

– zakończył dziennikarz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/