Polski wymiar sprawiedliwości od kilka lat rozdzierany jest przez spór o status sędziów. Według części prawników sędziowie powołani na podstawie znowelizowanych przez PiS przepisów nie są sędziami. Powołują się oni na orzecznictwo TSUE i ETPCz. Zwolennicy takiego poglądu w tzw. siódemkowym składzie orzekali w czwartek w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego i stwierdzili, że wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN [złożonej z „nowych” sędziów] nie jest wyrokiem i można go uznać za niebyły.
To jest następny przyczynek do tego, co już kiedyś mówiłem publicznie. Jesteśmy na takim etapie, że chyba będziemy musieli wymienić wszystkich sędziów. Po prostu, bo oni się nie pogodzą już ze sobą
– ocenia najnowszą odsłonę sporu adwokat Artur Wdowczyk w Popołudniu Wnet.
Prof. Jan Majchrowski: sądy stały się świetnym instrumentem wprowadzania dyktatury
Prawnik porównuje tę sytuację do konfliktów w korporacji.
Jeżeli są dwa bardzo zwaśnione obozu, to firma przestaje działać. Prezes nie ma często innego wyjścia, jak pozbyć się wszystkich, bo zatruwają życie. Obawiam się, że jesteśmy na takim etapie
– stwierdza Wdowczyk.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
