„To lukrowana trucizna”. Prezes stowarzyszenia o edukacji zdrowotnej w szkołach

„Stop likwidacji polskiej edukacji” - po takim hasłem 13 września odbyła się manifestacja w Warszawie, fot

Magdalena Czarnik apeluje do rodziców, by do 25 września złożyli deklarację o rezygnacji dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej. – To lukrowana trucizna, której celem jest zniszczenie rodziny – ostrzega.

Posłuchaj całej rozmowy:

 

Prezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci, Magdalena Czarnik, ostrzega przed wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”. Jej zdaniem, w rzeczywistości jest to próba narzucenia dzieciom kontrowersyjnej edukacji seksualnej.

To lukrowana trucizna. Nie chodzi tylko o seksualizację czy deprawację dzieci, ale o wychowanie człowieka niezdolnego do stworzenia rodziny i podjęcia odpowiedzialności wychowawczej

– podkreśla Czarnik.

Seksualizacja czy edukacja?

Jak zaznacza, obecna podstawa programowa zawiera już niebezpieczne treści, takie jak nauczanie trzynastolatków, że współżycie można rozpocząć „za obopólną zgodą”, czy wprowadzanie tematów płynnej tożsamości płciowej i praw osób LGBT.

To dopiero początek. W krajach zachodnich z czasem pojawiały się coraz bardziej obsceniczne i pornograficzne elementy

– mówi.

„Reparacje tylko od dołu”. Prof. Przyłębski o szansach Polski na odszkodowania od Niemiec

Cezura dotycząca decyzji rodziców

Czarnik przypomina, że rodzice mają prawo wycofać dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej, ale muszą to zrobić do 25 września.

Wystarczy krótka deklaracja w szkole. Formularze są dostępne na stronach organizacji społecznych. Po tym terminie dziecko nie będzie mogło zrezygnować, a nieobecności będą odnotowywane

– wyjaśnia.

To data graniczna. Od rodziców zależy, czy uda się zatrzymać ten proces niszczenia polskiej szkoły i rodziny

– podsumowuje.

/ad