Prof. Piotr Grochmalski: Dla Putina kwestia Białorusi to „być albo nie być”

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim politolog prof. Piotr Grochmalski analizuje znaczenie zwoleniania kilkudziesięciu więźniów, w tym Polaków, przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Grochmalski nie przecenia gestu uwolnienia więźniów politycznych i przypomina, że Białoruś nadal ściśle współpracuje z Rosją.

Z jednej strony Łukaszenka godzi się na przesunięcie taktycznej broni nuklearnej na swój teren, a w tej chwili jeszcze była mowa o tym, że Rosjanie będą instalowali broń pośredniego zasięgu, czyli taką broń, która paraliżuje praktycznie wszystkie europejskie państwa. W ramach ćwiczeń „Zapad” między innymi ten element miał być brany pod uwagę

– mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego.

Z drugiej jednak strony podkreśla, że w tej grze Łukaszenka próbuje wyjść z matni, w której się znalazł.

Jest to ewidentny sygnał do Putina „co on wyprawia”

– twierdzi badacz, który zwraca uwagę, że Białoruś jest już stroną wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Prof. Włodzimierz Marciniak: Putin zachowuje się chaotycznie i jest w tym bardzo niebezpieczny

Grochmalski zwraca uwagę, że to czwartkowy komunikat ambasady USA na Litwie o uwolnieniu więźniów to kolejna taka sytuacja w krótkim okresie.

Przypomnijmy sobie to zaskakujące w sumie działanie, kiedy podczas lotu na spotkanie z Putinem na Alaskę Trump rozmawiał m.in. bezpośrednio z Łukaszenką. Był to zaskakujący ruch wobec Putina, który pokazał pewne zdolności ekipy Trumpa. Wówczas w tempie absolutnie błyskawicznym Łukaszenka wypuścił 14 więźniów

– wskazuje gość Radia Wnet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/