- NATO uważnie monitoruje zbliżające się rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 w pobliżu UE.
Ambasador Litwy przy Sojuszu, Darius Jauniškis, powiedział, że nie spodziewa się mobilizacji na dużą skalę. NATO bacznie obserwuje sytuację, jednak nie wyklucza możliwości wystąpienia prowokacji. Ambasador ufa litewskiemu wywiadowi, który twierdzi, że rosyjskie siły i zasoby rozlokowane na Białorusi podczas ćwiczeń będą ograniczone i nie będą stanowić bezpośredniego zagrożenia dla Litwy. Jak powiedział na początku sierpnia pułkownik Mindaugas Mažonas, musimy być przygotowani na pewne prowokacje. Mogą to być różne formy działań: wojna informacyjna, presja psychologiczna, a także potencjalne incydenty na granicy. Musimy dokładnie obserwować sytuację, ponieważ incydenty czasem zdarzają się nawet nieumyślnie. Kto wie, może jakiś pijany żołnierz wkroczy na nasze terytorium—mówil Mažonas. - Białoruskim władzom nie spodobała się wizyta przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, na granicy białorusko-unijnej. Przypomnijmy, że szefowa KE odwiedziła Polskę i Litwę, gdzie zapoznała się z sytuacją na granicy z Białorusią. Po tej wizycie podjęto decyzję o przeznaczeniu dodatkowych środków na wzmocnienie ochrony granic Unii Europejskiej. Białoruskie MSZ oświadczyło, że Białoruś nie stanowi zagrożenia dla Europy, a prawdziwym problemem jest „nieodpowiedzialna polityka europejskich urzędników”. „Zamiast dyskutować o rzeczywistych problemach i wspólnie szukać długoterminowych rozwiązań, Bruksela woli tworzyć nowe strachy i ogłaszać tereny, na których nie toczą się żadne działania wojenne, mianem „linii frontu” – czytamy w komunikacie.
- Polscy i białoruscy dziennikarze napisali list do Karola Nawrockiego. Proszą o pomoc w uwolnieniu Poczobuta i pracowników Biełsatu. Przed wizytą w Waszyngtonie zaapelowano do polskiego prezydenta, by upomniał się u Donalda Trumpa o los więźniów politycznych na Białorusi. List do Prezydenta RP przesłała redaktor naczelna telewizji Biełsat Alina Kouszyk.
- Białoruskie władze wystawiły na sprzedaż kolekcję dzieł sztuki zgromadzoną z inicjatywy Wiktara Babaryki – byłego bankiera i kontrkandydata Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Obecnie Wiktor Babaryka jest w więzieniu. Kolekcję, obejmującą 19 dzieł, wstępnie wyceniono na 374 tys. zł. Dzieła pochodzą z kolekcji Biełgazprombanku, którą Babaryka tworzył w celach inwestycyjnych, polecając zakup prac najwybitniejszych artystów związanych z Białorusią. Aukcja zaplanowana jest na 8 października.
Cała audycja dostępna poniżej.
Studio Białoruskie 03.09.2025 r.: NATO monitoruje ćwiczenia Zapad 2025, wizyta von der Leyen na granicy białoruskiej
W audycji także m.in. list polskich i białoruskich dziennikarzy do Karola Nawrockiego oraz wyprzedaż dzieł sztuki z kolekcji Biełgazprombanku.
