Nie można tego artykułu rozpocząć inaczej, jak od zwycięstwa Biało-Czerwonych. Polacy po zaciekłej walce powtórzyli swój wyczyn sprzed 3 lat i pokonali podopiecznych Aleksandra Sekulicia 105:95.
POLSKA ON THE CLOUD NINE 🇵🇱🇵🇱🇵🇱#EUROBASKET pic.twitter.com/3KpcTSjfb4
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) August 28, 2025
Nasi reprezentanci świetnie weszli w mecz, utrzymując stałą przewagę w pierwszej kwarcie. Nowy zawodnik kadry, Jordan Loyd, niesamowicie wszedł w ten mecz. W przerwie gracz miał już 19 punktów. Druga ćwiartka przyniosła więcej problemów, gdyż Słoweńcy na moment objęli prowadzenie. Jednak dzięki rzutowi w ostatnich sekundach Kamila Łączyńskiego, Polacy do szatni w przerwie schodzili z wynikiem 47-46. W drugiej połowie rywale próbowali niwelować straty i przejąć inicjatywę. Reprezentanci Polski pod wodzą trenera Igora Milicicia na to nie pozwolili. Duża w tym zasługa m.in. Andrzeja Pluty, który swoimi rzutami za 3 skutecznie trzymał Lukę Doncicia i spółkę na dystans.
ANDRZEJ PLUTA WITH STEPBACK OVER LUKA 🔪#EuroBasket x @KoszKadra pic.twitter.com/f3hvvohN8U
— FIBA EuroBasket (@EuroBasket) August 28, 2025
W końcówce na boisku ponownie błyszczał Jordan Loyd. W ostatniej kwarcie zdobył 12 punktów i pomógł doprowadzić do zwycięstwa Biało-Czerwonych. Polacy dzięki temu zwycięstwu z dużą dawką pewności siebie podejdą do następnego spotkania z Izraelem, który wygrał swój mecz otwarcia z Islandią 83-71. Mecz w sobotę, 30.08 o 20:30 niezmiennie w katowickim Spodku. W trzecim meczu naszej grupy Francuzi bez problemów pokonali Belgów 92-64.
W pozostałych spotkaniach nie obyło się bez emocji. Największe zaskoczenie sprawili Gruzini, którzy na inaugurację pokonali broniących tytułu Hiszpanów 83-69. Najlepszy z Gruzinów, Sandro Mamukelashvili, zdobył 19 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst. W starciu pretendentów do tytułu górą byli Grecy, wygrywając z Włochami 75-66. Zaskoczyli Turcy, którzy wygrali z gospodarzami imprezy, Łotyszami 93-73. Pozostali faworyci w postaci Serbii, Niemiec i Litwy pewnie wygrali swoje spotkania.
/pk
