Małgorzata Kleszcz rozmawia z muzykami o tym, skąd się wziął pomysł na organizacje tak wyjątkowego wydarzenia. Muzycy oznajmiają, że pomysł wywiódł się z innego festiwalu:
My od 27 lat robimy w Bielsku Białej festiwal, który nazywa się Bielska Zadymka Jazzowa. I ten festiwal od samego początku miał taką swoją perełkę, mianowicie koncert w schronisku na górze Szyndzielnia. […] I żyliśmy przez te dwadzieścia parę lat z tym koncertem, ale równocześnie mieliśmy już pomysł taki, żeby wyodrębnić i zrobić osobny byt, czyli Ethno Jazz Beskidy.
Uczestnicy wydarzenia mają okazję wędrować po górach z przewodnikami, jednocześnie słuchając muzyki, która wydobywa się z tradycyjnych góralskich instrumentów, takich jak dudy czy basetla. Organizatorzy zaznaczają, że na taką wyprawę należy się ubrać ciepło.
Festiwal rozpoczyna się 26 września, kiedy rusza z Rycerki Górnej Kolonia. Więcej informacji o wydarzeniu można znaleźć tutaj.
/pk
