Mikołaj Murkociński w swojej audycji porusza sprawę państw Maghrebu. Pochyla się nad historią relacji Algierii, Maroka i Tunezji z Francją oraz nad tym, jak wyglądają dzisiaj. Maciej Pawłowski tłumaczy oś czasu tej relacji, a także w szczególności napięcie między Algierią a Francją:
Rząd w Algierii stara się odwracać uwagę Algierczyków od problemów wewnętrznych, a to są ludzie, którzy mają tzw. krótki ląd. Łatwo ich czymś podekscytować i Francja tutaj czasami gra rolę takiego wroga wewnętrznego, taką samą rolę pełnią Izrael i Maroko. Czasami wręcz mam wrażenie, jakby to było reżyserowane.
Redaktor Radia Wnet porusza temat polityki migracyjnej w tamtym obszarze. Pyta o obywateli państw Maghrebu, których Francja chce pozbyć się z kraju. Czy takie kraje jak np. Maroko czy Algieria są gotowe przyjmować migrantów? Odpowiada Przedstawiciel Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Algierii:
W przypadku Maroka to tak. Maroko chciałoby w ogóle wstąpić do Unii Europejskiej. To jest ciekawy temat, on od lat 80. funkcjonuje i do tej pory nie było na to szans, natomiast Maroko cały czas stara się zbliżać i liczy na to, że kiedyś to nastąpi. […] Jeśli chodzi o Algierię, to z kolei tu mamy taką sytuację, że ona nie chce przyjmować wydalanych migrantów.
Maciej Pawłowski uważa także, że eksport polskich produktów w terenie basenu Morza Śródziemnego zdecydowanie wzrósł:
Na rynku marokańskim w ciągu ostatnich pięciu lat eksport z Polski wzrósł dwukrotnie, od pół miliarda do miliarda euro. W Algierii jest duże zapotrzebowanie na polskie produkty, ale polityka państwa ogranicza import. Na ten rynek ciężko jest wejść, aczkolwiek te firmy, które wchodzą, to często mają potem dostawców przez parę lat i są to duże pieniądze.
/pk
