Założyciel Fundacji Identitas w rozmowie z dziennikarzami Radia Wnet tłumaczy powód wystosowania listu. Zaznacza wzburzenie oraz chęć obrony Radziejowskiej ze strony fundacji:
List jest spowodowany nie tylko naszym wzburzeniem, ale również wynika z tego, że pani Radziejowska została nagrodzona przez nasze jury dwa lata temu nagrodą specjalną Identitas, którą przyznajemy osobom, które w wybitny sposób realizują działanie na szerokim polu debaty o tożsamości. Poczuliśmy się wywołani do działania dlatego, że mamy sytuację niestety taką, że osoby wybitne nie mogą się w zasadzie bronić.
Tomasz Kaźmierowski zauważa jak wielki sukces odniosła w swojej pracy Hanna Radziejowska:
Hanna Radziejowska i jej ekipa, bo to nie ona sama oczywiście, dokonała ogromnego przełomu w Niemczech. I tu nie chodzi o skalę działalności Instytutu Pileckiego, ale o to, że ona była w stanie mówić autonomicznym językiem, jako pierwsza polska organizacja w Niemczech.
W rozmowie pojawia się także temat nowo powołanej kierowniczki, Joanny Kiliszek. Gość „Całej Naprzód” charakteryzuje jej postawę i przywołuje jej działania z przeszłości. Wskazuje także, że nie jest to przypadkowa nominacja:
Musimy mieć świadomość tego, że jest to logiczny krok dyrektora Instytut Pileckiego. Wprowadza osobę, która przed 2023 rokiem realizowała skrajnie odmienną linię komunikacyjną podczas swojej pracy w instytucjach polskich w Berlinie, kiedy nawoływała do aktywności niemieckich partnerów w celu obalenia czy zakończenia tego, jak twierdziła „niedemokratycznego i totalitarnego reżimu w Polsce”.
List wystosowany przez fundację Identitas jest dostępny tutaj.
/pk
Cała audycja dostępna poniżej.
Czytaj także:
Petycja o zmiany w wystawie „Nasi Chłopcy”. Opowiada radny miasta Gdańska
