Wisła Płock niespodziewanym liderem, afera tortowa w Rakowie. Komentarz Cezarego Olbrychta

Mecz ekstraklasy Raków Częstochowa -Jagiellonia Białystok, 10 maja 2025 r./ Fot. Jakub Ziemianin, Raków Częstochowa

Dziennikarz Canal+ naświetla obecną sytuację klubów piłkarskiej Ekstraklasy. Wśród wielu wątków rozmowy wyróżniają się sytuacje w dwóch klubach – Wiśle Płock i Rakowie Częstochowa.

Grzegorz Milko rozpoczął od drużyny z Płocka. „Nafciarze”, którzy w poprzednim sezonie awansowali do PKO BP Ekstraklasy, radzą sobie niespodziewanie dobrze. Po 5 spotkaniach, podopieczni trenera Mariusza Misiury siedzą na fotelu lidera nie zaliczając ani jednej porażki w tym sezonie. Wczoraj odnieśli zwycięstwo nad Legią Warszawa po golu Marcina Kamińskiego. Czy ta sytuacja utrzyma się przez dłuższą część sezonu?

Gdybym miał prorokować, myślę, że Wisła Płock w tej chwili wygląda na takiego solidnego ligowego gracza i spokojnie w środku tabeli pewnie się usadowi. Natomiast byłbym daleki od tego, że ta passa będzie trwała w nieskończoność i wątpię, że to będzie zespół, który rzeczywiście namiesza w naszej ligowej czołówce.

– mówi redaktor Canal+.

Cezary Olbrycht porusza temat tzw. „afery tortowej”, która w ostatnim czasie wybuchła w Rakowie Częstochowa. Jonatan Brunes, napastnik „Medalików” i co ciekawe, kuzyn Erlinga Haalanda, obchodził niedawno urodziny. Z tego tytułu postanowił poczęstować swoich klubowych kolegów tortem, który przyniósł do szatni przed jednym z treningów. Nie spodobało się to trenerowi Rakowa, Markowi Papszunowi. Skrytykował ostro zawodnika za swoje zachowanie. Norweg obecnie zgłasza brak chęci do gry, a atmosfera w szatni drużyny z Częstochowy wciąż jest napięta. Dziennikarz wskazuje, że Papszun pokazał po raz kolejny twardą rękę, którą traktuje swoich graczy:

Chciał zrobić fajny gest, a wyszło jak wyszło. Normalnie ludzie potrafią się w takim momencie dogadać, bo było to w zasadzie zwykłe nieporozumienie. Jednak przy Marku Papszunie, który jest sztywny jak drut, jeśli chodzi o zasady i taktyczne, i normy postępowania zawodnika, nie dało się tego wygładzić i tak naprawdę nie wiadomo, jak ta historia się zakończy.

/pk

Odsłuchaj całą rozmowę już teraz!