Deweloperzy planują postawić bloki mieszkalne tuż obok Katedry Poznańskiej – w historycznym sercu Ostrowa Tumskiego. Według doniesień medialnych, powstać ma nawet 9‑piętrowa zabudowa. Obszar inwestycji znajduje się na terenach dawnej elektrociepłowni i ma być przekształcony w duże osiedle – przewiduje się tysiące mieszkań wraz z miejscami parkingowymi. Inwestycja wzbudza silny sprzeciw mieszkańców, historyków i ekologów, którzy obawiają się zniszczenia historycznego charakteru Ostrowa Tumskiego.
W rozmowie z Katarzyną Adamiak dr Jan Śpiewak mówi, że informacja ta go nie zaskakuje, choć szokuje.
W Polsce nie ma absolutnie rzeczy świętych, w Polsce na masową skalę niszczone są zabytki przez deweloperów, niszczone są widoki, niszczone są założenia urbanistyczne. Niszczona jest właściwie tożsamość naszego kraju i naszych miast i to robią deweloperzy ręka w rękę z samorządowcami
– oskarża gość Poranka Wnet.
Śpiewak przypomina, że Ostrów Tumski jest kolebką polskiej państowości.
Pomysł, by przykryć Ostrów Tumski i okoliczną zabudowę, z katedrą i historyczną tkanką jakimś patodeweloperskim osiedlem jest pomysłem z piekła rodem, pomysłem z wielu powodów barbarzyńskim
– ocenia.
Ostrów Tumski w Poznaniu: duchowe i polityczne jądro pierwszej Polski
Rozmówca Katarzyny Adamiak wymienia trzy powody, które uzasadniają tak ostrą ocenę.
Pierwszy powód jest historyczno-urbanistyczny. Ta zabudowa przykryje historyczną część Ostrowa. Drugi dotyczy kwestii stosunków wodnych, jest to teren zalewowy. Trzeci to ochrona przyrody, która w Polsce nie ma znaczenia, gdy przychodzi deweloper. A mamy tu dziki zakątek Poznania, który zasługuje na zachowanie i oszczędzenie
– podkreśla Jan Śpiewak.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
