Zapomniany port wojenny na Helu? Truszczyński apeluje do prezydenta elekta

Port wojenny na Helu l fot. wikimedia.org/Sara Dickinson

Polska ma port wojenny, który nie jest używany od 80 lat – alarmuje Stefan Truszczyński. Dziennikarz apeluje do prezydenta elekta o przywrócenie do działania zapomnianego portu na Helu.

W Poranku Radia Wnet Stefan Truszczyński podkreślił, że port zbudowany w latach 1928–1935 przez polskich inżynierów ma ogromny potencjał obronny, który dziś jest całkowicie niewykorzystywany. Dlatego zaapelował na antenie Karola Nawrockiego, żeby zainteresował się tą sprawą.

Posłuchaj całej rozmowy:

To jest ogromny port, osłonięty falochronami, z fantastycznym podejściem. Tam jest głęboki próg – duże jednostki mogłyby wejść, co najmniej pięć okrętów podwodnych. Oczywiście ich nie mamy, bo zmarnowaliśmy całą naszą flotę

– mówił.

Dziennikarz zauważył, że port mógłby służyć jako istotny punkt strategiczny na Bałtyku.

Marnujemy port, który mógłby stanowić idealne połączenie – mógłby łączyć nas przez Bałtyk z Göteborgiem i tworzyć sieć, siatkę, zaporę na Bałtyku przeciwko wszystkim zakusom rosyjskim

– zaznaczył.

Tusk zapowiadał wielką repolonizację. W przypadku CPK opóźnienia i brak promocji rodzimych przedsiębiorców

Nie jesteśmy chronieni od strony morza

W mocnych słowach odniósł się też do zaniedbań państwa wobec gospodarki morskiej.

Polska, nie jest chroniona od morza. To, co się mówi, to się mówi o granicach lądowych. A co z morzem? Polska ma 500 kilometrów wybrzeża. (…) Musimy mieć flotę chroniącą nasze wybrzeże

– pokreślił.

Swój apel skierował bezpośrednio do prezydenta elekta.

To jest bardzo ważne zadanie dla pana, żeby pan tam pojechał. Jest piękny ośrodek prezydencki za Juratą, między Helem a Juratą. Trzeba to wszystko zobaczyć, zaplanować. Trzeba postawić na gospodarkę morską

– apelował.

Truszczyński podkreślił, że sprawom morza poświęcił całe dziennikarskie życie.

Ja spraw morskich nie odpuszczam. Zajmuję się tym od 60 lat

– powiedział.

/ad