Łukasz Kochan opisuje działania służb w Elblągu, i powiecie elbląskim, gdzie występuje poważne zagrożenie powodziowe. Mówi, że odpowiednie organy dokonują wszelkich starań, by ograniczyć straty związane z zalaniami:
Trwają intensywne działania podejmowane przez jednostki ochrony przeciwpożarowej w kwestii likwidacji zagrożeń, które wystąpiły ostatniej nocy na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, w szczególności w powiecie elbląskim.
Łukasz Jankowski pyta podczas rozmowy o przygotowanie regionu do sytuacji powodziowej. Według radnego, straż pożarna uruchamia swoje zasoby ratownicze, konieczne w takich sytuacjach. Problemem jest brak zbiornika retencyjnego, na który czekają mieszkańcy. Jest to problem do tej pory nierozwiązany:
Elbląg nie ma zbiornika retencyjnego, mieszkańcy na niego czekają. To na pewno spowodowałoby ograniczenie skutków tego zagrożenia, z którym mamy dzisiaj do czynienia. Były plany jego budowy, jednak wycofano się z tego pomysłu.
Jaka jest skala szkód w regionie?. Radny wojewódzki mówi, że na taką ocenę jest jeszcze za wcześnie, natomiast będą one na pewno duże:
To nie jest czas na lokalizację strat. […] Myślę, że szacowanie i ocena skutków dopiero trwa w tej chwili. Te straty będą na pewno liczone w dużych środkach.
/pk
