Na portalu X Gmyz ujawnił, że w Instytucie Pileckiego odwołany z funkcji rzecznika prasowego ma być Jan Gebert. Dziennikarz ocenił, że były już rzecznik był wyjątkowo nieporadny w swojej roli, tym niemniej sprawcą wszystkich problemów Instytutu Pileckiego jest jego szef, prof. Krzysztof Ruchniewicz.
Od razu sobie powiedzmy, że chociaż Jan Gebert, rzecznik Instytutu Pileckiego, był wyjątkowo nieporadny w sprawowaniu swojej funkcji, to nie on jest sprawcą tych wszystkich rzeczy, które się dzieją w Instytucie Pileckiego. Tak naprawdę stanowisko powinien stracić profesor Krzysztof. Ruchniewicz, zacznijmy od tego, że w ogóle nie powinien tego stanowiska obejmować, ponieważ ciążą na nim zarzuty związane ze sprawowaniem poprzedniego stanowiska, a mianowicie szefa Centrum Wili Branta na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie zarzucono mu m.in.
News @RepublikaTV Z nieoficjalnych informacji wynika, że rzecznik @InstPileckiego Jan Gebert straci swoją funkcję a za politykę informacyjną Instytutu ma być odpowiedzialna Luiza Jurgiel-Żyła
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) July 17, 2025
Cezary Gmyz uważa, że to sam prof. Ruchniewicz powinien stracić stanowisko, a tak naprawdę nigdy nie powinien zostać na nie powołany, ze względu na wątpliwości, co do prawidłowości zarządzania przez niego Centrum im. W. Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim. W sprawie tej wrocławska jednostka prokuratury prowadzi śledztwo.
Każdego niemal dnia dostajemy informacje o katastrofalnej polityce prowadzonej przez Ruchniewicza. Mógłbym długo wymieniać rzeczy, które robił, ale również te, których nie robił. Na przykład nie zrobił zapowiedzianej konferencji w Berlinie, która miała być poświęcona zrabowanym dziełom sztuki, ponieważ stwierdził, że w okresie, kiedy Polska sprawuje prezydencję w UE byłoby to niewygodne dla Niemców
– mówi dziennikarz.
Wśród niezrozumiałych decyzji nowego kierownictwa IP Cezary Gmyz wymienia również wygaszanie działania Centrum Lemkina, które dokumentuje zbrodnie na Ukrainie. Za poprzedniej władzy między CL a Prokuraturą Krajową została nawiązana współpraca, w związku ze śledztwem dotyczącym napaści rosyjskiej.
Słynny już tweet dotyczący udziału Maksymiliana Schnepfa w Obławie Augustowskiej Gmyz nazywa relatywizacją zbrodni komunistycznych i przypomina, że był to ojciec obecnego kierownika polskiej placówki w Rzymie, któremu Andrzej Duda nie chciał dać nominacji ambasadorskiej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
