Cezary Gmyz: Krzysztof Ruchniewicz w ogóle nie powinien zostać dyrektorem Instytutu Pileckiego

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Dziennikarz śledczy Telewizji Republika i tygodnika Do Rzeczy Cezary Gmyz krytykuje politykę historyczną prowadzoną przez Instytut Pileckiego i samo kierownictwo tej instytucji.

Na portalu X Gmyz ujawnił, że w Instytucie Pileckiego odwołany z funkcji rzecznika prasowego ma być Jan Gebert. Dziennikarz ocenił, że były już rzecznik był wyjątkowo nieporadny w swojej roli, tym niemniej sprawcą wszystkich problemów Instytutu Pileckiego jest jego szef, prof. Krzysztof Ruchniewicz.

Od razu sobie powiedzmy, że chociaż Jan Gebert, rzecznik Instytutu Pileckiego, był wyjątkowo nieporadny w sprawowaniu swojej funkcji, to nie on jest sprawcą tych wszystkich rzeczy, które się dzieją w Instytucie Pileckiego. Tak naprawdę stanowisko powinien stracić profesor Krzysztof. Ruchniewicz, zacznijmy od tego, że w ogóle nie powinien tego stanowiska obejmować, ponieważ ciążą na nim zarzuty związane ze sprawowaniem poprzedniego stanowiska, a mianowicie szefa Centrum Wili Branta na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie zarzucono mu m.in.

Cezary Gmyz uważa, że to sam prof. Ruchniewicz powinien stracić stanowisko, a tak naprawdę nigdy nie powinien zostać na nie powołany, ze względu na wątpliwości, co do prawidłowości zarządzania przez niego Centrum im. W. Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim. W sprawie tej wrocławska jednostka prokuratury prowadzi śledztwo.

Każdego niemal dnia dostajemy informacje o katastrofalnej polityce prowadzonej przez Ruchniewicza. Mógłbym długo wymieniać rzeczy, które robił, ale również te, których nie robił. Na przykład nie zrobił zapowiedzianej konferencji w Berlinie, która miała być poświęcona zrabowanym dziełom sztuki, ponieważ stwierdził, że w okresie, kiedy Polska sprawuje prezydencję w UE byłoby to niewygodne dla Niemców

– mówi dziennikarz.

Jan Żaryn: Dyrektor Instytutu Pileckiego przez lata był związany z przedstawicielami niemieckiej nauki historycznej

Wśród niezrozumiałych decyzji nowego kierownictwa IP Cezary Gmyz wymienia również wygaszanie działania Centrum Lemkina, które dokumentuje zbrodnie na Ukrainie. Za poprzedniej władzy między CL a Prokuraturą Krajową została nawiązana współpraca, w związku ze śledztwem dotyczącym napaści rosyjskiej.

Słynny już tweet dotyczący udziału Maksymiliana Schnepfa w Obławie Augustowskiej Gmyz nazywa relatywizacją zbrodni komunistycznych i przypomina, że był to ojciec obecnego kierownika polskiej placówki w Rzymie, któremu Andrzej Duda nie chciał dać nominacji ambasadorskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/