Oskar Kida: Działania rządu są wymierzone nie w nielegalną migrację, ale w obrońców granicy

Konstytucjonalista dr Oskar Kida uważa, że zarzuty polityków koalicji wobec Ruchu Obrony Granic wynikają najczęściej z ingnorancji prawnej. Sam prawnik czynnie wspiera ROG.

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim konstytucjonalista i samorządowiec dr Oskar Kida ocenia, że politycy koalicji, którzy wypowiadają się o działaniach Ruchu Obrony Granic są albo ignorantami prawnymi, albo nawet jeżeli prawo znają, to nie wzdają sobie sprawy ze stanu faktycznego na granicy.

My protestujemy w pełni legalnie, działamy w 100 proc. zgodnie z prawem. Jeżeli chodzi o infrastrukturę krytyczną, za każdym razem, kiedy robiliśmy manifestację, to dopełnialiśmy wszelkich formalności. Manifestacje były zgłaszane, a jeżeli były spontaniczne, na co również pozwala ustawa, to oczywiście z zachowaniem wszelkich rygorów z niej wynikających

– zapewnia Kida.

Prawnik podkreśla, że wbrew twierdzeniom niektórych polityków na granicy nie obowiązuje zakaz fotografowania.

Próbuje się egzekwować zakaz fotografowania przejść granicznych, którego jeszcze nie ma, bo one nie zostały oznaczone w sposób określony w ustawie. To tylko pokazuje, że tak naprawdę było to działanie właśnie o charakterze politycznym. Ono jest wymierzone przede wszystkim w ruch obrońców granic, w naszych aktywistów, a nie w zatrzymanie procederu nielegalnej migracji

– ocenia Kida.

Niemiec dołączył do Ruchu Obrony Granic. „U nas łatwo zostać rasistą”

Koncepcja prof. Matczaka

Pytany o propozycję prof. Marcina Matczaka, który na łamach „Rzeczypospolitej” snuł wizję, że nowy skład Trybunału Konstytucyjnego mógłby unieważnić wybór Karola Nawrockiego na prezydenta poprzez zakwestionowanie przepisów stanowiących Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, Oskar Kida mówi krótko: „to bzdura”.

Oczywiście ja sobie jestem w stanie wyobrazić taki scenariusz, że Trybunał Konstytucyjny przy takiej albo innej większości orzeka o niezgodności tych przepisów z Konstytucją, Chociaż wątpię, bo ja nie widzę w nich żadnego powodu. Ale hipotetycznie przyjmę, że jestem sobie w stanie to wyobrazić. Ale to nie jest tak, że gdyby Trybunał wydał takie orzeczenie, to mielibyśmy – za przeproszeniem – wywalone wybory prezydenckie i wszystkie innej, w których orzekała IKNiSP

– tłumaczy prawnik.

Kida zwraca uwagę, że jedynym skutkiem takiego hipotetycznego orzeczenia byłaby konieczność zmiany prawa, a nie pojawienie się efektu wstecznego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/