Posłuchaj całej rozmowy:
Ustawa „One Big Beautiful Bill Act”, a właściwie pakiet ustaw podatkowo-budżetowych liczy ponad 900 stron, który m.in. przedłuża i rozszerza niektóre ulgi podatkowe. Środki przeznaczone są również na obronność i zaostrzenie polityki migracyjnej. Administracja Trumpa spodziewa się, że wprowadzenie tych rozwiązań doprowadzi do stabilizacji warunków fiskalnych i ulg podatkowych dla klasy średniej. Ma też wywołać wzrost zaufania rynków i potencjalny impuls inwestycyjny. Pakiet wiąże sie też z cięciami, ponieważ zostaną ograniczone środki m.in. na Medicaid, co zagrozi ubezpieczeniem zdrowotnym dla ok. 11–17 mln osób. Dodatkowo pakiet może spowodować wzrost deficytu i długu – do ok. 2,4–3,9 bln USD w ciągu dekady. Celem ustawy jest wzmocnienie pozycji klasy średniej i bezpieczeństwa narodowego, ale jednocześnie osłabia ona system pomocy społecznej.
Niższe podatki na stałe
W Poranku Radia Wnet prof. Adam Prokopowicz komentował tę inicjatywę legislacyjną. Jak wyjaśnia, najważniejszym punktem ustawy jest przedłużenie obniżek podatków zarówno dla obywateli, jak i przedsiębiorstw. Gdyby Kongres nie przyjął dokumentu, obowiązujące wcześniej ulgi wygasłyby, a podatki wróciłyby do wyższego poziomu, co mogłoby oznaczać znaczny wzrost obciążeń fiskalnych. Nowe przepisy nadają tym ulgą charakter stały. Ewentualna zmiana wymagałaby ponownego przejścia przez całą procedurę legislacyjną w Kongresie.
Z punktu widzenia większości Amerykanów to bardzo dobra wiadomość. Daje to stabilizację gospodarczą i przewidywalność na kolejne lata
– ocenia prof. Prokopowicz.
Obrona granic i deportacje
Ustawa zawiera również szereg zapisów, które w części środowisk budzą sprzeciw. Przewiduje m.in. znaczące finansowanie ochrony granic oraz rozbudowę programów deportacyjnych. Istotne zmiany dotkną również tzw. zielonej polityki – dokument likwiduje część subsydiów na zakup samochodów elektrycznych, co zdaniem eksperta może „kolosalnie zmienić ekonomikę produkcji i sprzedaży tych aut”.
Bez subsydiów zakup elektryka w USA może być nieopłacalny dla przeciętnego obywatela, chyba że ktoś jest całkowicie zafascynowany walką ze zmianami klimatu i ma na to duże środki
– komentuje Prokopowicz.
Ubezpieczenia zdrowotne w USA
Kontrowersje wzbudzają też zmiany w federalnych ubezpieczeniach zdrowotnych. Wprowadzono nowe ograniczenia w korzystaniu z programów Medicaid i Medicare, wymagające od niektórych pracowników spełnienia określonej liczby godzin pracy, aby móc liczyć na wsparcie.
Chodzi o to, że wprowadzono pewne ograniczenia dotyczące korzystania z federalnych ubezpieczeń zdrowotnych. W Stanach Zjednoczonych każdy pracownik, który nie ma prywatnego ubezpieczenia, a pracuje na kontrakcie, od którego odprowadza podatki, albo w pracy etatowej, również odprowadzając podatki, może korzystać z dwóch programów: Medicaid i Medicare. Medicaid został stworzony w latach 60. jako program dla osób o niższych dochodach
– tłumaczył.
Przypomniał, że na przestrzeni lat do programu dodawano różne elementy, które sprawiały, że był on coraz łatwiej dostępny dla coraz szerszego grona obywateli.
Obecnie wprowadzono pewne restrykcje dotyczące korzystania z tych środków, m.in. wymóg określonej liczby godzin pracy, które trzeba przepracować, aby móc skorzystać z tego ubezpieczenia. To konieczne, by – jak mówią republikańscy członkowie Kongresu – powrócić do pierwotnej idei programu, czyli wsparcia osób o bardzo niskich dochodach
– wyjaśniał.
Prof. Prokopowicz przewiduje, że ustawa stanie się gorącym tematem politycznym w nadchodzących miesiącach i latach, będąc przedmiotem sporów między Republikanami a Demokratami.
To dokument, który w dużej mierze zdefiniuje polityczne spory w czasie kolejnych kampanii wyborczych
– podsumował.
/ad
