Stany Zjednoczone naciskają na Izrael ws. pokoju w Strefie Gazy

Strefa Gazy/fot. Twitter

Wojna między Izraelem a Iranem na ponad dwa tygodnie przyćmiła tragedię, która rozgrywa się w Strefie Gazy. Aktualnie blisko 60% enklawy znajduje się pod kontrolą wojsk izraelskich.

Dwumilionowa ludność jest de facto skoncentrowana w południowej części strefy. Tylko ostatniej nocy według palestyńskich służb zginąć miało co najmniej 36 osób, a 60 zostało rannych. W zeszły piątek w Strefie Gazy zginęło dwóch pracowników Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. W niedzielę natomiast armia izraelska wydała rozkaz ewakuacji północnej części Strefu Gazu. Do tej pory od 7 października 2023 roku zginęło co najmniej 56 000 osób.

Choć konflikt między Izraelem a Iranem sprawił, że sprawa sytuacji w Strefie Gazy zeszła na dalszy plan, wszystko wskazuje na to, że rozejm narzucony przez Stany Zjednoczone za pośrednictwem Kataru, który zakończył „wojnę dwunastodniową” stworzył impet, który administracja Donalda Trumpa zamierza wykorzystać, aby ugasić inne pożary na Bliskim Wschodzie, a być może wynegocjować szersze porozumienie pokojowe w tym regionie.

Wczoraj przedstawiciele Kataru przedstawili propozycję 60-dniowego zawieszenia broni. Inicjatywa ta została sfinalizowana po wielu miesiącach pracy, których spirytus movens miał być specjalny wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff. Przypomnijmy, że już kilka miesięcy temu Katar zaproponował zawieszenie broni, jednak wówczas Hamas miał pewne wątpliwości. W nowej wersji propozycji przewidziano uwolnienie więźniów palestyńskich w zamian za wypuszczenie przez Hamas zakładników. Jest ich około 50, z czego uważa się, że dwudziestu kilkoro z nich może nadal pozostawać przy życiu.

Przedstawiona przez Katar inicjatywa jest owocem współpracy ze stroną amerykańską. Sam Donald Trump podkreśla, że kwestia pokoju w Strefie Gazy jest dla niego priorytetowa. Kilka godzin temu prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił na platformie Truth Social, że Izrael zgodził się na wypełnienie „podstawowych warunków” wymienionych w tej propozycji. Prezydent stwierdził również, że Stany Zjednoczone będą współpracować ze wszystkimi stronami, aby doprowadzić do zakończenia konfliktu.

Jak na razie nie było informacji ze strony Izraela, aby jego władze były gotowe do przyłączenia się do inicjatywy katarskiej. Dla rządu izraelskiego punktem podstawowym jest uwolnienie przez Hamas wszystkich zakładników. Natomiast naciski Donalda Trumpa stawiają Benjamina Netanjahu w trudnej sytuacji na scenie wewnętrznej. Przypomnijmy, że w skład koalicji rządzącej wchodzą ugrupowania skrajnie prawicowe, których przedstawiciele – Bezelel Smotricz i Itamar Ben Gwir – nie chcą słyszeć o jakimkolwiek zawieszeniu broni. Wręcz przeciwnie, nalegają oni na zintensyfikowanie operacji militarnej na terenie Gazy.

W ostatnich dniach miało dojść do spotkań na szczeblu ministerialnym i izraelskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, podczas których sprawa zawieszenia broni miała być przedyskutowana. Miały się wówczas również uwidocznić różnice zdań między koalicjantami. Wygląda jednak na to, że większość rady ministrów popiera projekt zawieszenia broni w celu uwolnienia pozostających w rękach Hamasu zakładników. Wygląda jednak na to, że koalicjanci Netanjahu nie godzą się na rozejm.

Konflikt izraelsko-irański a Ameryka Łacińska. „Iran wyraźnie wspiera reżim chavistowski w Wenezueli”