Rosja potraja produkcję rakiet? „Części z Zachodu. Już nie potrzebują Iranu” – mówi korespondent z Kijowa

Blok mieszkalny w Pokrowsku, obw. Donieckim, trafiony 8 sierpnia 2023 r. 2 rosyjskimi rakietami Iskander, fot. Ihor Kłymenko, Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy

Hipersoniczne rakiety Kindżał znów spadły na Ukrainę, a mieszkańcy Kijowa chronią się w metrze. – To dramatyczna codzienność – relacjonuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie

Posłuchaj całej rozmowy:

„Rosja potroiła produkcję rakiet w porównaniu do ubiegłego roku” – alarmuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie. Nowe pociski i drony powstają m.in. dzięki podzespołom pochodzącym z państw zachodnich, jak twierdzi, powołując się na informacje z ukraińskiego wywiadu.

Kijów pod ostrzałem

Codzienne życie w Kijowie, gdzie mieszka z rodziną Dmytro Antoniuk, naznaczone jest alarmami przeciwlotniczymi i nocnymi atakami rakietowymi.

Wczoraj byłem świadkiem tego, jak wracałem późno do domu, a akurat rozległ się alarm i widziałem po prostu bardzo dużo ludzi, którzy szli całymi rodzinami z materacami, z jakimiś tam składanymi krzesłami do metra. Później całą tę noc spędzili w metrze, a na następnego dnia musieli iść do pracy. Tak po prostu bohatersko dają sobie radę w tej całej sytuacji

– opowiada Dmytro Antoniuk.

Podkreśla też skalę ostatnich rosyjskich ataków.

Jak dzisiejsza noc pokazała, leciały rakiety balistyczne, hipersoniczne rakiety typu Kinżał na Ukrainę. Kilka tych rakiet wybuchło w obwodzie chmielnickim, tam bliżej granicy z Polską

– relacjonował.

/ad