Robert Kubica wszedł na sportowy Mount Everest. Ja mam takie wrażenie, że zdobył już koronę Ziemi, bo tych szczytów w swojej karierze, takich, które w zasadzie wydawały się nie do zdobycia, osiągnął już bardzo wiele
mówi Kamila Kotulska w rozmowie z Grzegorzem Milko. Specyfikę wyścigu Le Mans, i pułapki czyhające na kierowców podczas jego trwania objaśnia następująco:
Pamiętajmy, że Robert Kubica startował już któryś raz w Le Mans; w 2021 roku w niższej kategorii, w LMP2, on jechał po pewne zwycięstwo. Na tym ostatnim okrążeniu, w tej 23 godzinie, 59 minucie, auto odmówiło posłuszeństwa. Nie przekroczyli linii mety. I takie sytuacje się zdarzają; jeśli zawodnik będzie zbyt zmęczony, nie dogada się, czy to właśnie z bolidem, czy po prostu przeceni swój manewr to rozbije bolid. […] Więc to są 24 godziny maksymalnego skupienia kierowców, strategów i całej ekipy.
/awk
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
