W Los Angeles wprowadzono godzinę policyjną — od 20:00 lokalnego czasu w centrum miasta patrolują policja, Gwardia Narodowa, a Marines czekają w gotowości i ochraniają obiekty. Trwają demonstracje przeciw działaniom służb imigracyjnych. Protestujący maszerują z flagami Meksyku, domagając się uwolnienia migrantów.
Posłuchaj całej rozmowy:
W centrum Los Angeles obowiązuje godzina policyjna. W mieście trwają protesty związane z działaniami służb imigracyjnych. Władze aresztowały blisko 200 osób, a do miasta skierowano oddziały Gwardii Narodowej oraz amerykańskiej piechoty morskiej
– poinformował Tomasz Grzywaczewski, korespondent Radia Wnet.
Stoję przed kordonem policji, która blokuje jedną z głównych ulic w downtown. Nad miastem krąży policyjny helikopter. Atmosfera jest bardzo napięta
– relacjonował dziennikarz. Jak dodał, w ostatnich godzinach przez Los Angeles przeszło wiele demonstracji. Wielu protestujących niosło meksykańskie flagi i domagało się uwolnienia zatrzymanych przez służby imigracyjne.
🚨BREAKING: As ANTIFA push to the police line the cops absolutely LIGHT THEM UP with every munition they have. pic.twitter.com/XjVTzleuV2
— Cam Higby | America First 🇺🇸 (@camhigby) June 8, 2025
Szykuje się powtórka z BLM?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że już w najbliższą sobotę może dojść do fali protestów w całych Stanach Zjednoczonych. Amerykanie, z którymi rozmawiałem, porównują obecną sytuację do wydarzeń z 2020 roku, kiedy doszło do masowych protestów pod hasłem Black Lives Matter
– dodał Grzywaczewski.
Czytaj więcej:
Na terenie Los Angeles rozmieszczono oddziały Gwardii Narodowej oraz Korpusu Piechoty Morskiej. Marines nie zostali jeszcze wysłani na ulice, ale odpowiadają za zabezpieczanie kluczowych obiektów, w tym Metropolitan Detention Center, gdzie przebywają osoby zatrzymane. To tam – jak poinformował Grzywaczewski – w piątek rozpoczęły się zamieszki, a dziś doszło do kolejnych przepychanek z policją.
Co jakiś czas słychać wybuchy granatów hukowych, używanych przez policję do rozpraszania tłumu. Na ulicach jest pusto, każdemu przechodniowi funkcjonariusze nakazują powrót do domu – przekazał dziennikarz. Jak dodał, nie wiadomo, jak długo utrzyma się godzina policyjna – wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Poprzedniej nocy w dzielnicy Little Tokyo rannych zostało dwóch funkcjonariuszy. Splądrowano ponad 20 sklepów, a policja użyła gazu łzawiącego. Mieszkańcy, z którymi rozmawiałem, są zaniepokojeni. Wszyscy radzą, by nie wychodzić z domów
– powiedział Grzywaczewski.
/ad
