Robert Bąkiewicz: Usłyszałem zarzuty za działanie na Radzie Miasta Radomia. To polityczna hucpa

Robert Bąkiewicz/ fot. profil X Roberta Bąkiewicza

Radomska prokuratura postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzuty za jego interwencję podczas obrad Rady Miasta Radomia, podczas której protestował przeciwko planom sprowadzenia do tego miasta migrantów.

Robert Bąkiewicz, który działa w ramach Ruchu Obrony Granic, przybył 27 marca na nadzwyczajną sesję Rady Miasta Radomia, gdzie radni mieli przyjąć stanowisko w sprawie planów utworzenia w tym mieście centrum integracji cudzoziemców. Wygłosił z mównicy wystąpienie, w którym sprzeciwił się polityce promigracyjnej.

Do urzędu została wezwana policja, a przewodniczący rady Mateusz Tyczyński skierował do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. 9 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Radomiu wydała komunikat o wszczęciu przez Prokuraturę Rejonową Radom – Wschód dochodzenia w sprawie wywierania wpływu przemocą lub groźbą bezprawną na czynności urzędowe Rady Miejskiej w Radomiu.

Tłumienie wolności obywatelskich

W czwartek w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Robert Bąkiewicz poinfomował, że otrzymał już zarzuty w tej sprawie. Do ich ogłoszenia doszło na komendzie pruszkowskiej policji.

Nie przyznałem się do winy, nie składałem wyjaśnień. Powiedziałem, że ewentualne wyjaśnienia mogę składać przed sądem

– powiedział Bąkiewicz.

Migracja to kryzys, a kryzys to szansa. Szansa na co? O tym w felietonie Arkadiusza Jarzeckiego

Wymierzone w niego działanie nazwał „polityczną hucpą i próbą ograniczenia wolności obywatelskich”.

Ściąganie policji to jest standard. Wypędzanie z rady miasta, zamykanie drzwi, wymyślanie tego, że nie można wejść na radę miasta i zabierać głosu, ani składać żadnych obywatelskich wniosków czy petycji, dlatego, że na przykład jest zagrożenie przeciwpożarowe

– wskazał Bąkiewicz.

Przedstawiciel Ruchu Obrony Granic poinformował, że podobne wydarzenie, jak w Radomiu, miało miejsce w środę w Warszawie.

Ruch Obrony Granic również chciał wziąć udział w debacie. Po kilku minutach przyszedł wniosek o przerwę w obradach do 5 czerwca. Ewidentnie widać, że doskwiera to władzy lokalnej, która koherentnie działa z władzą centralną. Mieszkańcy nie chcą tej masowej migracji, nie zgadzają się na pakt migracyjny, że nie zgadzają się również na to, żeby powstawała infrastruktura migracyjna

– podkreślił Robert Bąkiewicz.

Efekt domina

Były kandydat na posła w ramienia Prawa i Sprawiedliwości jest pewny, że działania Ruchu Obrony Granic będą wydawały owoce.

Powstaje potężny opór. Na przykład w Piotrkowie Trybunalskim będzie przeprowadzone referendum w sprawie odwołania władz i rozwiązań promigranckich

– zwrócił uwagę rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/