Posłuchaj całej rozmowy:
Brian Mast, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA wezwał Ursulę von der Leyen do wyjaśnienia wątpliwości dotyczących finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego. W liście zarzuca Komisji Europejskiej stosowanie podwójnych standardów i apeluje o przejrzystość w sprawie potencjalnej nielegalnej agitacji wyborczej. Amerykanie odnieśli się m.in. do publikacji Wirtualnej Polski w tej sprawie.
Aktywność amerykańskiej administracji komentował w Poranku Radia Wnet Michał Karnowski (tygodnik „Sieci, telewizja wPolsce24). Publicysta zaznaczył, że wsparcie ze strony części amerykańskiej administracji przypomina zaangażowanie USA z czasów Ronalda Reagana.
Ameryka wciąż staje w obronie słabszych, krzywdzonych i prześladowanych
– ocenił.
Jego zdaniem mamy do czynienia ze skandalem na skalę wymagającą „czerwonego alarmu”.
Ogromne pieniądze wpompowane z zagranicy, bezprawnie i niejawnie, służą promowaniu Trzaskowskiego i atakowaniu jego przeciwnika
– mówił Karnowski i podkreślił, że argumenty Trzaskowskiego o nieświadomości nie wyjaśniają sprawy i wymagają „dogłębnego śledztwa”.
Czytaj więcej:
Prof. Andrzej Nowak: W tej kampanii przemysł pogardy osiągnął prostą perfekcję cepa
Reakcja USA, cisza ze strony KE
Jego zdaniem reakcja USA, w tym list przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, który pyta Ursulę von der Leyen o podwójne standardy Komisji Europejskiej, ma istotne znaczenie.
To głos w obronie suwerenności Polski i wolności Polaków
– zaznaczył.
Czytaj więcej:
Obieramy nowy kurs! Świętuj z nami 16. urodziny Radia Wnet – pomóż nam zbudować nową stronę
Karnowski odniósł się także do debaty w Końskich, zapowiadając udział Telewizji wPolsce24 oraz Telewizji Republika i komentując nieobecność Rafała Trzaskowskiego.
Nie chodzi mu o równość zasad, tylko o eliminację mediów, które nie podlegają kontroli. To myślenie totalitarne
– ocenił i dodał, że jego media oraz m.in. „Radio Wnet, Republika czy Trwam tworzą wspólnotę wolnego słowa, której próbuje się dziś odebrać legitymizację”.
To świat, w którym zarządzanie emocjami społecznymi oderwane jest od prawdy. Orwellowski mechanizm: dziś klaszczesz, jutro gwiżdżesz
– podsumował publicysta.
/ad
