W czwartek doszło do spotkania Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Kandydat wspierany przez PiS oraz lider Konfederacji rozmawiali m.in. o postulatach, które przedstawił ten ostatni. Efektem było podpisanie wspólnej deklaracji programowej, obejmującej m.in. ochronę gotówki i sprzeciw wobec Zielonego Ładu. Spotkanie miało pomóc wyborcom Konfederacji podjąć decyzję dotyczącą tego, kogo poprą w drugiej turze wyborów. Spotkanie Sławomira Mentzena z Rafałem Trzaskowskim zaplanowano na sobotę.
Posłuchaj całej rozmowy:
W Poranku Radia Wnet m.in. to spotkani komentował poseł na Sejm Konfederacji Grzegorz Płaczek.
Grzegorz Płaczek powiedział, że wciąż nie zdecydował, na kogo odda głos w drugiej turze wyborów prezydenckich. W rozmowie w Radiu Wnet przyznał jednak jednoznacznie: „Na Rafała Trzaskowskiego na pewno nie zagłosuję. To jest oczywiste”.
Płaczek zadeklarował udział w głosowaniu, ale – jak podkreślił – jego wybór będzie wyborem negatywnym.
Przyjdzie mi najprawdopodobniej zagłosować na kandydata, na którego będę zmuszony politycznie zagłosować. Nie będę głosować za kandydatem, ale przeciwko innemu
– mówił.
Czytaj więcej:
Emilia Wierzbicki: Sztab Rafała Trzaskowskiego „przegrzewa” tematy. To mobilizuje naszych wyborców
„Lewicowy skręt Polski”
W jego ocenie, prezydentura Trzaskowskiego oznaczałaby skręt Polski „w stronę lewicowej części Unii Europejskiej”, czego – jak zaznaczył – środowisko Konfederacji chce uniknąć.
Wielu wyborców nie zdaje sobie sprawy, gdzie możemy być za pięć czy dziesięć lat, jeśli prezydentem zostanie osoba z wizją dwóch kadencji
– ostrzegał.
Choć kandydat wspierany przez PiS przekonał posła w sprawach światopoglądowych, to nie rozwiał jego wątpliwości w kwestii tzw. „kawalerki”.
Nie zostałem przekonany. Po debacie pomyślałem, że może lepiej byłoby po prostu powiedzieć: przepraszam
– przyznał.
Podpis gwarancją polskie racji stanu
Płaczek podkreślił również wagę wspólnej deklaracji podpisanej przez Karola Nawrockiego.
Jeśli ten podpis został złożony świadomie i wiarygodnie, możemy być spokojni – ochrona gotówki i inne kluczowe sprawy są zabezpieczone
– ocenił.
Wciąż jednak – jak zaznaczył – brakuje mu pełnego przekonania, ponieważ „chciałby móc iść na wybory i w stu procentach zagłosować z czystym sumieniem. A nie, jak to często w Polsce bywa, wybierać mniejsze zło.”
/ad
