Zbliżające się wybory prezydenckie wywołują coraz większe emocje i kontrowersje. Tomasz Żukowski, socjolog i politolog, nie pozostawia złudzeń – mamy poważny problem z sondażami, medialnym bombardowaniem kandydatów i zaskakującymi zwrotami w kampanii. Czy Polacy są już zmęczeni negatywną retoryką? A może właśnie ona mobilizuje? W piątkowej rozmowie Żukowski analizuje nie tylko dane, ale i społeczne nastroje.
Problem z sondażami
Dr Tomasz Żukowski przyniósł ze sobą wyniki aż ośmiu ostatnich badań sondażowych. Jak mówi, wypływa z nich chaos
Mamy problem z sondażami i firmami sondażowymi, ponieważ różnice między wynikami poszczególnych ośrodków są znaczące – podkreśla. – Widać, że niektóre firmy publikują rozbieżne dane w krótkim odstępie czasu. Coś tu jest niedobrego”.
Zdaniem socjologa, to nie tylko kwestia metodologii, ale też możliwej celowej manipulacji. Firmy wcześniej świadomie zaniżały notowania pana Nawrockiego, a ponieważ zbliża się meta, trzeba je podnieść, żeby się nie skompromitować” – komentuje.
Medialne bombardowanie i efekt kontrreakcji
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów kampanii stała się tzw. „sprawa kawalerki”, która miała zaszkodzić kandydatowi popieranego prze PiS. Jak jednak zauważa Żukowski, efekt był odwrotny.
Można powiedzieć, że to spowodowało kontrreakcję społeczną, Ludzie poczuli się solidarni z tym, który jest brutalnie atakowany
Gramatyka o aferze z reklamami Trzaskowskiego: Najpierw dochodzenie, a później normalny proces karny
Rywalizacja „na żyletki” – druga tura będzie decydująca
Zdaniem gościa Odysei Wyborczej, wynik pierwszej tury – nawet jeśli symbolicznie ważny – nie rozstrzyga jeszcze losów wyborów.
Różnica między dwoma głównymi kandydatami może wynosić jeden, dwa, trzy, może cztery punkty. To będą wybory ‘na żyletki’” – komentuje.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego przywołuje też dane z przeszłości – w ostatnich wyborach różnica między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim wyniosła zaledwie 300 tysięcy głosów. W przeszłości podobne napięcia kończyły się zaskakującymi rozstrzygnięciami, a decydowała mobilizacja w ostatniej chwili.
Zmęczenie kampanią negatywną i walka na lewicy
Ekspert wskazuje również na zmniejszające się poparcie dla głównych kandydatów, co może być skutkiem intensywnej, negatywnej kampanii.
Jeśli dominuje kampania negatywna, to mobilizuje elektorat twardy, ale powoduje wycofywanie elektoratu miękkiego
W rozmowie poruszono również kwestię lewicy i działań Adriana Zandberga, który według Żukowskiego stara się pozycjonować swoją formację jako kluczową siłę opozycyjną, zdolną do samodzielnego przekroczenia progu wyborczego.
Geopolityczne skutki wyborów
Rozważając możliwe skutki wyborcze, Tomasz Żukowski zwrócił też uwagę na znaczenie geopolityczne zwycięstwa kandydata prawicy:
Poprawi się nasza sytuacja międzynarodowa. Będziemy mogli grać jako Polska na dwóch fortepianach – amerykańskim i europejskim
/awk
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
