Prof. Andrzej Nowak: w tegorocznej kampanii zostały pobite wszelkie rekordy kłamstwa i łajdactwa

Featured Video Play Icon

Jakimś pozytywnym aspektem były debaty i liczne wywiady z kandydatami. Gdyby to one decydowały o wyniku wyborów, byłbym spokojny o stan polskiej demokracji – mówi historyk.

Poznając poszczególnych kandydatów w toku tych debat,  ludzie jednak rzeczywiście ukazują swoje preferencje programowe, Na przykład wskazując pana Adriana Zandberga po lewicy jako człowieka dość konsekwentnie i w spójny sposób przedstawiającego swój program wyborczy, radykalnie odbiegający od moich poglądów, ale skupionego na tym programie, a nie na hejcie wobec przeciwników. Z kolei pani Biejat występuje po prostu jako kandydat zapasowy Donalda Tuska, więc o niej nie warto chyba w ogóle mówić

mówi prof. Andrzej Nowak, doszukując się jakichś pozytywnych aspektów tegorocznej kampanii prezydenckiej.

Najważniejsza dla nas, jako dla wspólnoty politycznej Polaków, lekcja zostanie odrobiona między pierwszą a drugą turą. Czy umiemy ze sobą współpracować i rozstrzygnąć ten wybór prezydencki w sposób, który ocali resztkę naszej wolności w kraju i szansę na powrót Polski do grona krajów, które chcą decydować o swoim losie, a nie być tylko przedmiotem, igraszką w rękach satrapy i sterujących nim zewnętrznych sił.

podkreśla gość Radia Wnet.

Brak symboli UE w kampanii

Myślę, że to jest bardzo ważna obserwacja, wskazująca na to, jak bardzo zmienił się ton, powiedziałbym, propagandy wyborczej:jeszcze kilka tygodni czy kilkanaście tygodni, a najdalej kilkanaście miesięcy temu  mainstreamowi kandydaci występowali konsekwentnie pod zupełnie innymi sztandarami. Nie jest to tylko zmiana w Polsce występująca. Jeżeli nagle partie, mówię o partiach rządzących w Niemczech, czy w Wielkiej Brytanii, które głosiły przede wszystkim hasło  najpierw integracji europejskiej, z otwartymi ramionami przyjmowania uchodźców, czy też nachodźców, wszystko jedno jak to określimy z zewnątrz. Teraz występują jako strażnicy granic, jako zwolennicy narodowej tożsamości silnej,  to pokazuje, że ten nurt, który obserwujemy w Polsce, jest bardzo szeroki.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Przemysław Czarnek: NASK jest dziś narzędziem w rękach rządzących