Posłuchaj całej rozmowy:
W czwartek Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) ujawniła, że na Facebooku pojawiły się polityczne reklamy promujące Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena, które mogły być finansowane z zagranicy. Według NASK, konta emitujące te reklamy wydały w ciągu tygodnia więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Wirtualna Polska podała, że za kampanią stoją osoby powiązane z fundacją Akcja Demokracja, kierowaną przez Jakuba Kocjana, byłego asystenta posłanki Koalicji Obywatelskiej. Sprawą zajmuje się już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a politycy PiS zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury i Państwowej Komisji Wyborczej.
Dochodzenie i proces karny
Gościem Poranka Radia Wnet był Michał Gramatyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji.
Myślę, że to nie ja powinienem komentować, tylko ta sprawa powinna zostać precyzyjnie wyjaśniona – od początku do końca – przez powołane do tego służby
– powiedział na początku rozmowy.
Tłumaczył, że „cała sytuacja ma miejsce w Polsce. Facebook ma takie zasady emisji reklam, że administratorami profili emitujących reklamy muszą być osoby z rezydencją na terenie Polski, które potwierdziły to dowodem osobistym”.
To sprawa dla służb, bo mówimy o ogromnych środkach finansowych wpompowanych niejako bokiem w kampanię wyborczą. Moim zdaniem to powinno być przedmiotem postępowania. Przede wszystkim trzeba ustalić, kto był w to personalnie zaangażowany – kto zlecał te reklamy, czego one dotyczyły. Uważam, że powinniśmy przeprowadzić w tej sprawie pełne postępowanie: najpierw dochodzenie, potem śledztwo, a następnie normalny proces karny
– podkreślił.
/ad
