W sobotę premier Donald Tusk odbywał wizytę w Kijowie. Poza nim w spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim brało udział trzech szefów rządów: Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Opinia publiczna skoncentrowała się na tym, że polski premier podróżował w innym wagonie, niż premierzy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Prestiż jest tu kwestią poboczną
W rozmowie z Wojciechem Jankowskim prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski zauważa, że „prestiż jest oczywiście ważny”.
Buduje się go długo, a traci szybko. I ta sytuacja jest oczywiście gestem, który powoduje utratę prestiżu. Ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Media koncentrują się na tym, dlaczego Tusk jechał w osobnym wagonie. Tymczasem najważniejsze pytanie nie zostało zadane. A brzmi ono: po co czterej szefowie rządów pojechali do Kijowa?
– wskazuje politolog.
Paweł Jabłoński: To Tusk, a nie Simion odpowiada za politykę prorosyjską
Badacz stawia serię możliwych odpowiedzi i sam uznaje je za niesatysfakcjonujące.
Czy pojechali po to, żeby stamtąd zadzwonić do Trumpa? Mogli skądkolwiek zadzwonić. Czy pojechali po to, żeby zgłosić Putinowi żądanie 30-dniowego rozejmu? Też mogli skądkolwiek to zgłosić. Zresztą trzeba dużej dozy naiwności, żeby oczekiwać, że Putin taką propozycję przyjmie. Więc po co w istocie pojechali? Mam wrażenie, że te didaskalia, te ozdoby, ornamenty sceny politycznej wychodzą tu na plan pierwszy i są rozważane, natomiast istota umyka. Ja niestety nie mam informacji, po co tam cztery szefowie rządu się znaleźli, jaki jest rzeczywisty ich cel polityczny, bo trudno mi uwierzyć, że telefonowanie do Trumpa czy prośba do Putina
– mówi rozmówca Wojciecha Jankowskiego.
Zbliżenie niemiecko-rosyjskie
Żurawski vel Grajewski wyraża zaniepokojenie, że spotkanie to odbyło się w kontekście niemiecko-rosyjskiego spotkania w Baku.
Chodzi o opisywane przez niemieckie media spotkanie z 13 kwietnia z udziałem m.in. posła SPD Ralfa Stegnera. Jego celem miałoby być wznowienie współpracy w ramach tzw. dialogu petersburskiego między Niemcami a Rosją. Współpraca ta została rozwiązana w 2022 r. Niemieckie MSZ oficjalnie odcina się od organizacji tych kontaktów.
Sam fakt tego spotkania jest znany, ale w istocie jest ono tajne, bo nie wiemy, co było jego przedmiotem
– mówi Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
