Stanowisko zostało opublikowane w październiku ubiegłego roku. Ono dotyczy wskazań odnośnie legalnego przerwania ciąży, wskazań z przyczyn psychiatrycznych. Te wskazania zostały określone w dokumencie bardzo mgliście. Cały dokument nie odnosi się w żadnym punkcie do żadnych danych naukowych. Nie jest cytowana literatura, przeglądy badań. Wydaje się, że całe pismo jest napisane głównie językiem prawniczym. Powołuje się na stan prawny, w niektórych momentach cytowany, przypływany dość wybiórczo i jednostronnie. I w związku z tym razem z panem profesorem Piotrem Świtajem i panem profesorem Łukaszem Święcickim przygotowaliśmy taką polemikę, w której wskazujemy na pewne braki merytoryczne, jeżeli chodzi o to pismo. No i udało się tą polemikę w ostatnim czasie opublikować na łamach kwartalnika Psychiatria. Również to pismo zostało przesłane do osób, które mogą być zainteresowane, żeby się z nim zapoznać. Przede wszystkim do Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, ale również do innych towarzystw naukowych, do placówek opieki psychiatrycznej, do izb lekarskich. No i czekamy w tym momencie na odzew środowiska.
Zagłębiając się w treść dokumentu kontynuuje:
Są cytowane poszczególne zapisy prawne, używa się rytoryki prawniczej, natomiast no właśnie to jest podstawowy zarzut, że Towarzystwo Psychiatryczne w zasadzie nie używa argumentacji opartej na dowodach naukowych odwołujących się do medycyny. Z drugiej strony wskazówki odnośnie wykonywania takich orzeczeń są sformułowane w taki sposób, który przekłada całą odpowiedzialność za treść orzeczenia na lekarzy, psychiatrów, nie dając im tak naprawdę żadnych narzędzi, aby to bardzo trudne zadanie orzecznicze wykonać żadnych wskazań, nie wskazuje się konkretnych jednostek chorobowych, nie wskazuje się konkretnych objawów, które mogłyby przemawiać za takim postępowaniem, nie wskazuje się czy jakichś skal czy kwestionariuszy, które mogłyby pomóc i zresztą jest bardzo trudno odnosić się do tego dokumentu, jak do dokumentu, który był przygotowany przez Towarzystwo Naukowe.
Odpowiadając na pytanie, dotyczące zastosowania stanowiska w praktyce, Adam Zabrzygraj komentuje:
Takie orzeczenia są wydawane. Nie znamy skali zjawiska. Z opinii, które pojawiają się w internecie, informacji od lekarzy ginekologów, niektórzy wskazują, że jest to jedna z głównych przesłanek aktualnie dokonywania legalnych zabiegów przerwania ciąży w Polsce.
Następnie Małgorzata Kleszcz zapytała o odzew na stanowisko PTP w środowisku psychiatrycznym:
Czy widzi Pan, czy jest dużo osób, która by się pod tym podpisała, czy właśnie się podpisała? Czy to jest silna strona po prostu, silny głos?
Tego na ten moment nie wiemy. Wydaje się, że sam temat trochę stał się tematem tabu, wobec czego ani stanowisko, które zostało wydane przez zarząd główny i konsultanta krajowego nie było szeroko dyskutowane do tej pory. Trochę mamy wrażenie i chcielibyśmy, żeby nasza polemika przełamała to tabu i żeby wreszcie doszło do merytorycznej dyskusji na ten temat.
odpowiada Adam Zabrzygraj. Kończy swoją wypowiedź zastanawiając się nad odpowiedzialnością lekarzy:
Ja chciałbym tylko powiedzieć jeszcze o dwóch rzeczach. Z jednej strony wytyczne mówią o wskazaniach do aborcji psychiatrycznych, ale nie poruszają ważnego tematu, że osoby, które są w kryzysie psychicznym mogą w tym momencie również inaczej postrzegać swoją sytuację, stan i przyszłość przez pryzmat swojej choroby. I takie osoby nawet po latach mogą dojść do konkluzji, że decyzja była podjęta pochopnie lub pod wpływem właśnie zaburzenia psychicznego. Co do zasady w medycynie przyjmuje się, że ciężkie zaburzenia psychiczne mogą wręcz znosić możliwość wyrażenia świadomej zgody na zabieg czy na jakieś poważne procedury medyczne. O tym w wytycznych się nie wspomina, więc prawdę mówiąc, te wytyczne w pewnym sensie (jeżeli je realizować dosłownie) narażają lekarzy na ryzyko potem wtórnych pozwów odpowiedzialności karnej, cywilnej, być może zawodowej za treść takich orzeczeń, których nie uwzględnili tego aspektu.
