W rozmowie z Jaśminą Nowak wicemarszałek sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak zaprzecza, jakoby między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją trwało zawieszenie broni, zerwane we wtorek przez Sławomira Mentzena.
Sławomir Mentzen rywalizuje z Karolem Nawrockim o wejście do drugiej tury. Nie było żadnego sojuszu, my rywalizujemy. To było jasne od lata zeszłego roku, kiedy Mentzen został naszym kandydatem
– mówi Bosak.
Subtelna polemika z Mentzenem
Polityk delikatnie dystansuje się od wypowiedzi Sławomira Mentzena na temat Karola Nawrockiego. Kandydat Konfederacji stwierdził między innymi, że „Nawrocki zrobił rzecz całkowicie obrzydliwą. Przejął mieszkanie od starszej i schorowanej osoby, nie płacąc za nie. Do tego skłamał u notariusza, że zapłacił, zmusił też do kłamstwa sprzedającego mieszkanie”.
Moja ocena tej sytuacji jest odrobinę bardziej jednak zmiuansowana. Uważam, że na podstawie tych informacji, które mamy publicznie, ciągle nie jest – przynajmniej dla mnie – do końca jasne, co tam się właściwie wydarzyło. Bez wątpienia Karol Nawrocki zaplątał się, i to dość mocno, w tłumaczeniach zmieniających się w czasie. Szczególnie wczoraj mieliśmy taką sytuację, że co dwie godziny prezentowano nam nieco inne wyjaśnienie tej sytuacji. Treść dokumentów, wypowiedzi publicznej Karola Nawrockiego, jego rzeczniczki, niektórych polityków PiSu po prostu zaczęły się rozjeżdżać. Także niewątpliwie ta kampania znalazła się w tarapatach
– ocenia Bosak.
Polityk wskazuje jednak, że wątpliwości te nie wyjaśniają jednoznacznie, co faktycznie działo się z mieszkaniem obecnego prezesa IPN, a także z płatnościami za nie i z pomocą udzielaną Jerzemu Żywickiemu.
Obawiam się, że my z tymi wątpliwościami zostaniemy. Zwracam uwagę, że w akcie notarialnym, który został upubliczniony nie ma podanego numeru konta, co jest rzadkością. Ale podobno ma związek z tym, że ten pan nie posługiwał się kontem bankowym. Więc jeżeli jest mowa o rozliczeniach gotówkowych, to w tej chwili może być sytuacja „słowo przeciwko słowu”
– mówi wicemarszałek sejmu.
Co myśli Jerzy Żywicki?
Bosak zauważa, że opinia publiczna nie zna głosu Jerzego Żywickiego.
Wczoraj, nie znając faktów, odmówiłem jednoznacznej oceny tej sytuacji. Nie miałem pełnej wiedzy, a poza tym to sytuajca mocno prywatna, a nie, wbrew pozorom, polityczna. Natomiast po tym wszystkim, co wczoraj usłyszałem, mam do powiedzenia to samo. Karol Nawrocki i sztab całkowicie się zaplątali w tłumaczeniu tej sytuacji, która ma wszelki potencjał, by zdeterminować końcówkę kampanii w niekorzystny dla Karola Nawrockiego sposób i być może, jeżeli wszedłby on do drugiej tury, pociągnąć go ku przegranej z Trzaskowskim
– analizuje polityk.
Tragedia dla Polski
Sytuację tę Bosak diagnozuje jako tragiczną i dramatyczną.
Nie dla Karola Nawrockiego czy sztabu PiS, tylko po prostu dla Polski. Wydaje mi się, że wypowiedzi Sławomira Mentzena są podyktowane podobną oceną, jak moja. To znaczy, sytuacja jest tragiczna dla Polski, bo zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego jest czymś, czego nie chcemy. My wierzymy w siły Sławomira Mentzena i możliwość pokonania Trzaskowskiego w drugiej turze. Jednak najpierw trzeba do niej wejść
– zauważa Bosak.
Obiektywne spojrzenie na Nawrockiego
Poseł podsumowuje, że w sprawie Karola Nawrockiego widzi więcej znaków zapytania, niż odpowiedzi.
Jeżeli ktoś ma z góry założoną krytyczną ocenę Karola Nawrockiego, uważa go za cwaniaczka, naciągacza czy złodzieja, to oczywiście można przyjąć taką interpretację. Natomiast moim zdaniem ciągle można przyjąć też inną interpretację. Uważam, że w polityce i wyborach prezydenckich w większym stopniu powinniśmy zwracać uwagę na czyny polityczne, a nie podlegające interpretacji nie znane nam w pełni stosunki własnościowo-społeczne, czy wręcz momentami towarzyskie, czy rodzinne z życia prywatnego
– dodał.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
jbp/
