- „Rosja przygotowuje coś pod przykrywką manewrów wojskowych. W ten sposób zwykle rozpoczynają się jej nowe ataki. Ale gdzie tym razem? Ukraina? Litwa? Polska? Musimy być jednak przygotowani. Wszystkie nasze instytucje są otwarte na współpracę” – podkreślił Zełenski.
Przypomnijmy, że Rosja i Białoruś planują przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojskowych „Zapad-2025” we wrześniu przyszłego roku.
W szczycie Trójmorza uczestniczyła również liderka demokratycznej opozycji Białorusi Swiatłana Cichanouska. Podkreśliła potrzebę powrotu Białorusi do przestrzeni europejskiej – nie tylko politycznie, ale również gospodarczo, logistycznie i energetycznie.

- Ukraiński projekt „Chcę Żyć” opublikował listę Białorusinów walczących na Ukrainie po stronie Rosji. Jest na ną 742 osoby.
Według „Cyberpartyzantów” nie wszyscy z nich posiadali białoruskie paszporty w 2021 roku, lecz mogli je uzyskać później.
Większość osób z listy ma białoruskie obywatelstwo. Znaleźli się tam m.in. osoby z przeszłością kryminalną oraz byli pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i KGB.
Niektórzy od dawna nie przebywali na terytorium Białorusi – część z nich pracowała lub odbywała kary więzienia w Rosji.
Nie wszystkie zgony osób z listy zostały zarejestrowane w oficjalnych bazach danych Białorusi.
- We wtorek w Warszawie odbyło się posiedzenie Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego – swoistego proto-rządu białoruskiego na uchodźstwie.
Podczas obrad omówiono m.in. sprawę zaginięcia Anżeliki Mielnikowej. Paweł Łatuszka, w którego zespole pracowała Mielnikowa, poinformował, że dotąd wpłynęły dwie oficjalne odpowiedzi – z Komendy Stołecznej Policji oraz Prokuratury Krajowej.
Wszczęto postępowanie karne w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności. Mielnikowa jest traktowana jako ofiara.
Wiadomo również, że sprawą zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 25 kwietnia Łatuszka wystąpił do Prokuratora Generalnego RP z prośbą o spotkanie w celu uzyskania dodatkowych informacji dotyczących rzekomego uprowadzenia Mielnikowej.

- Władze Białorusi nie chcą deportować Antona Rossa – obywatela USA i Czech, który cierpi na zaniki pamięci.
W marcu 2025 roku Ross nielegalnie przedostał się z Litwy na terytorium Białorusi w wagonie towarowym. Według wcześniejszych informacji białoruskich mediów państwowych, po wymierzeniu kary administracyjnej miał zostać deportowany na Litwę.
Został zatrzymany 31 marca 2025 r. podczas kontroli pociągu towarowego przybywającego z Litwy. Oskarżono go o nielegalne przekroczenie granicy i ukarano grzywną.
Jego matka, Larisa Ross, poinformowała, że zapłaciła grzywnę. Mimo to deportacja nie nastąpiła.
2 kwietnia kobieta próbowała wjechać na Białoruś, by odebrać syna, ale nie została przepuszczona przez granicę. Dowiedziała się, że Anton został przeniesiony do centrali Komitetu Śledczego Białorusi.
Podkreśliła, że jej syn cierpi na utratę pamięci i wymaga specjalistycznego leczenia.
- Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na propozycję Białoruskich Kolei dotyczącą wznowienia pasażerskich połączeń kolejowych między Mińskiem a Wilnem – informuje portal 15min.lt.
W odróżnieniu od premiera Litwy Gintautasa Paluckasa, który wcześniej stwierdził, że Litwa „nie będzie się spieszyć z odpowiedzią”, MSZ Litwy zajął jednoznaczne stanowisko: nie popiera pomysłu przywrócenia połączeń.
Ostateczną decyzję podejmie rząd Litwy, po analizie opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego oraz w kontekście polityki sankcji Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!
