We wtorek w siedzibie Prokuratury Krajowej odbyła się konferencja, na której przedstawiono raport spraw z lat 2016-2023, które wg obecnego kierownictwa prokuratura były prowadzone nieprawidłowo.
Zapowiadana od wielu miesięcy publikacja to efekt działań zespołu prokuratorów kierowanego przez prokurator Katarzynę Kwiatkowską, byłej prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia i dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej.
„Zblazowane towarzystwo przy stole prezydialnym”
O komentarz do publikacji poprosiliśmy Zastępcę Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego.
To zblazowane towarzystwo, które sobie zasiadło ze stołem prezydialnym, przytaczało wybiórczo sprawy, gdzie rzekomo według nich dochodziło do nieprawidłowości. Nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, czy zapoznali się z aktami tych spraw, czy tylko opierali się na notatkach prokuratorów niższych szczebli, którzy siłą rzeczy zostali oderwani od obowiązków bieżących, od śledztw, które się toczą
– mówi prokurator, odnosząc się do niejednoznacznych odpowiedzi na pytania Radia Wnet, które padło na konferencji.
Kontynuując wątek czytania pełnych akt 400 postępowań przez prokuratorów z Prokuratury Krajowej Ostrowski prosi, by wybrazić sobie kilkusetstronicową książkę.
Ile czyta się książkę, która liczy np. 400 stron? Mając jeszcze inne obowiązki. Przecież tego nie da się przeczytać w kilka godzin. Niemożliwe, by ktoś to przeczytał w kilka godzin. A jeżeli twierdzi, że czytał, to czytał pobieżnie. Chyba, że ma nadzwyczajne zdolności. Nie sądzę, by był to przypadek wszystkich członków tego zespołu powołanego przez Adama Bodnara
– powątpiewa w rzetelność analiz zespołu Ostrowski.
Prokurator wspomina również, że w dniu konferencji był w budynku Prokuratury Krajowej, w związku w wezwaniem na przesłuchanie przez członka zespołu śledczego ds. Pegasusa. Okazuje się, że nie mógł swobodnie wejść do budynku na podstawie swojej karty służbowej.
Nie chcę sobie przydawać jakiejś wielkiej roli i nadmiernie eksponować swoją funkcję [Zastępcy Prokuratora Generalnego], natomiast jeżeli jest tak, że osoba z najwyższego kierownictwa Prokuratury Krajowej nie może wejść do budynku i jest legitymowana przez osobę z biura przepustek, którą znam od 9 lat i która wie, kim jestem, to powstaje pytanie, czemu to służy? To robienie cyrku i upokażanie mnie, ale też innych prokuratorów, bo to może spotkać każdego
– mówi Michał Ostrowski.
PEGASUS
Zostałem dzisiaj przesłuchany w śledztwie dot.oprogramowania stosowanego postanowieniami SĄDÓW na wnioski służb, aprobowanych przez kierownictwo prokuratury. Mój obowiązek stawić się i zeznać zgodnie z prawdą. To zrobiłem. O szczegółach nie powiem, bo nie mogę. Nie mam… pic.twitter.com/IN3cFkteP2
— Michał Ostrowski (@OstrowskiProk) April 29, 2025
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
