Do ataków na Kijów dochodziło regularnie, ale faktycznie może w mniejszej skali. Tutaj to był ewidentnie sygnał wysłany mieszkańcom stolicy i całej Ukrainie, jakie konsekwencje będzie miało dla Ukrainy odrzucenie tego planu pokojowego, który administracja Trumpa i sam amerykański prezydent w porozumieniu z Kremlem, to trzeba tak powiedzieć, usiłują teraz narzucić Ukrainie
tak dr Łukasz Adamski wyjaśnia, dlaczego 23 kwietnia do zmasowanego rosyjskiego ataku na Kijów. Wskazuje, że przyjęta przez prezydenta USA Donalda Trumpa strategia negocjacyjna ma małe szanse powodzenia, a jego reakcja na rosyjskie ostrzały jest naiwna:
Powiedzmy sobie szczerze, to nie jest jakieś bardzo mocne potępienie, tylko to jest odwoływanie się wręcz do jakichś pozytywnych ludzkich uczuć u Putina w nadziei na to, że wtedy rosyjski prezydent będzie bardziej skłonny do zawarcia tego upragnionego przez Trumpa porozumienia. Obawiam się, że wojna potrwa jeszcze kilka lat.
/awk
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Nie żyje wielu cywilów, dziesiątki rannych po atakach na Kijów. „Nigdy wcześniej tak się nie bałem”
