Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska: na granicy polsko-białoruskiej powoli wracamy do sytuacji z jesieni 2021 r.

Granica polsko-białoruska/fot. Twitter

Migranci znowu są agresywni, bo atakują polskie patrole, rzucają kamieniami, konarami – mówi dziennikarka.

Do tej pory tam w tych wsiach i w Czerwonym Borze, ale i nieopodal, po prostu ludzie żyli spokojnie. To są niewielkie miejscowości, każdy z każdym się znał. W tej chwili od jakiegoś czasu chodzą po prostu grupy młodych mężczyzn ciemnoskórych, obserwują podwórka, zaglądają do domu

Czerwony Bór to miejscowość, w której utworzono ośrodek dla migrantów. Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska relacjonuje, że uchoddźcy i migranci, którzy docierali na Podlasie legalnie, nie sprawiają problemów i sprawnie integrują się z miejscową społecznością.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Cezary Gmyz: utraciliśmy kontrolę nad zachodnią granicą. Musimy się przygotować na masowy napływ muzułmanów