Brutalne zatrzymanie mieszkańca Włocławka. Nieprawidłowości w działaniach Policji komentuje Janusz Życzkowski

Źródło: Andrzej Rembowski / Pixabay

W niedzielne popołudnie do jego mieszkania wtargnęła Policja, informując o tym, że jest zatrzymany i on oczekiwał jej jakiegoś powodu zatrzymania, przekazania nakazu. Nie doczekał się.

Policja, z którą skontaktowałem się, tłumaczy, że to była akcja związana z groźbami karalnymi, które pan Marcin miał kierować pod adresem jednego z funkcjonariuszy. Opisano tę sytuację w ten sposób, że dzień wcześniej, w sobotę, w sklepie pan Marcin spotkał funkcjonariusza, który był po służbie i miał grozić, że go zabije, że mu spali dom i zrobi różne straszne rzeczy. Natomiast pan Marcin mówi, że do czegoś takiego nie doszło, że on był rzeczywiście w sklepie, ale był ze swoimi dziećmi i przy dzieciach na pewno nikomu by nie groził

relacjonuje dziennikarz telewizji Republika.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Radiowozy przez dziesiątki kilometrów spowalniały ruch na „gierkówce”. Policja nabiera wody w usta