Paweł Bobołowicz: po stronie rosyjskiej nie widać jakichś gestów dobrej woli ani dążenia do pokoju

Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gdyby Rosja przestała ostrzeliwać ukraińskie terytorium, to moglibyśmy mówić o zawieszeniu broni. […] , a do tego nie dochodzi – mówi korespondent Radia Wnet w Użhorodzie.

Porty odeskie stale ostrzeliwane przez rosyjskie rakiety i przez rosyjskie siły zbrojne. Więc co ma przynieść to porozumienie, jak ono będzie wyglądało? Większość komentatorów ukraińskich jest bardzo sceptycznych. Też zwracając uwagę na osoby rosyjskich negocjatorów, którzy biorą udział w tych rozmowach pokojowych. Jak przede wszystkim na Grigoria Karasina i na Siergieja Biesyde. To są osoby, które prowadziły rozmowy, tak zwane rozmowy pokojowe w ramach też procesu mińskiego, czyli od 2014 roku. To są osoby, które znają taktykę rosyjską negocjacyjną, która najczęściej polega na tym, że mówi się o pokoju, ale tak naprawdę dalej są realizowane działania o charakterze wojskowym, a wszelkimi możliwymi złamaniami rozejmu obarcza się cały czas stronę ukraińską

mówi Paweł Bobołowicz, pytany o znaczenie negocjowanego porozumienia zakładającego zawieszenie broni między Rosją a Ukrainą na Morzu Czarnym.

Jako gest dobrej woli była wskazywana wymiana jeńców. Co ciekawe, ta wymiana jeńców była bardzo mocno też nagłośniona w Stanach Zjednoczonych. Bezpośrednio do niej odnosił się Donald Trump i wskazywał, że to jest jego osobisty sukces, ale jak zwraca na to nasz współpracownik Artur Żak, ta wymiana jeńców była uzgodniona przed tymi rozmowami pokojowymi, Więc ona była i wynika z tego harmonogramu wymiany jeńców. Oczywiście dobrze, że do niej doszło, ale ciężko ją w bezpośredni sposób powiązać z tym procesem. Oczywiście dobrze, że do niej doszło, ale ciężko ją w bezpośredni sposób powiązać z tym procesem.

podkreśla korespondent. Jak dodaje:

Putin nigdy nie ukrywał swoich planów, mówił co chce zrobić i dalej mówi co chce zrobić. To świat próbuje go w jakiś sposób usprawiedliwiać i twierdzić, że on tego nie powiedział, łącznie z Donaldem Trumpem, który widzi w nim dobro. I jak rozmawiamy dzisiaj o sprawach energetycznych, to jednak patrzmy też na te fakty i widzimy, co mówi Rosja i widzimy, co mówią Stany Zjednoczone

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Arleta Bojke: Brak demokracji nie jest dla Rosjan problemem