Te 7 miliardów złotych, o których piszą media, to jeszcze nie jest dług. To jest taki zabieg, żeby związkowcy tu się za bardzo nie szarogęsili, żeby im pokazać, że pieniędzy nie ma i tych pieniędzy nie będzie
tłumaczy Mirosław Dynak.
Radiowozy przez dziesiątki kilometrów spowalniały ruch na „gierkówce”. Policja nabiera wody w usta
