Wraca sprawa Tajwanu. Chiny ostrzegają wyspę, żeby „nie przekroczyła czerwonej linii”

Tajwan l fot. 3D_Maennchen, Pixabay.com

Temat Tajwanu na jakiś czas przycichł, ale Chiny znowu wyciągnęły go na agendę. Państwo Środka wzywa USA do zaprzestania wspierania wysypy, co ma ułatwić relacje. Komentarz ze Studia Shanghai.

Posłuchaj całej audycji:

W kontekście Tajwanu, rozmowy podkreśliły, że Chiny wzywają Stany Zjednoczone do zaprzestania wspierania tej wyspy, co jest kluczowym warunkiem do normalizacji relacji. W odpowiedzi na działania Tajwanu i jego lidera, który mówił o potrzebie wzmocnienia obrony, chińska armia przeprowadziła ćwiczenia wojskowe, co dodatkowo podkreśliło napiętą sytuację w regionie. Eksperci chińscy i media wykorzystują wspomnienie rezolucji ONZ, aby przypominać, że Tajwan jest historycznie uznawany za prowincję Chin.

Chiny wzywają Stany Zjednoczone do tego, żeby zaprzestały jakiejkolwiek pomocy i kontaktów z Tajwanem. To ma być warunek sine qua non, podstawowy, żeby w ogóle o czymkolwiek mówić w sensie normalizacji stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście też podkreślają, że jest to bardzo ważne z uwagi na to, żeby Tajwan nie przekraczał czerwonej linii. Notabene to, że tyle informacji na ten temat się pojawiają w ostatnim czasie, jest to sprawą również tego, że właśnie lider Tajwanu wypowiedział się kilka dni temu, że Tajwan musi wzmocnić swoje środki przeciwko działaniom chińskim

– mówił w Poranku Radia Wnet Andrzej Zawadzki-Liang, gospodarz Studia Shanghai.

Chiny prężą muskuły

Zawadzki Liang dodał, że Chiny od razu po tego typu wypowiedziach przedstawicieli Tajwanu natychmiast reagują.

Po jego wypowiedzi natychmiast chińska armia zrobiła ćwiczenia w Cieślinie Tajwańskiej z udziałem, jak podają media tajwańskie, 50 samolotów. To jest ich taka regularna reakcja

– przypomniał.

Gospodarz Studia Shanghai zaznaczył też, że Chiny jednoznacznie przy każdej okazji przypominają, że „Tajwan nigdy nie był, nie jest i nie będzie państwem i na to Chiny nie pozwolą”.

/ad