Jan Bogatko: Towarzysze z SPD języczkiem u wagi przyszłego rządu w Niemczech

Rozmowy koalicyjne toczą się powoli, ospale i jakoś dziwnie, zwłaszcza bez sympatii ze strony SPD, która w ogóle, jak to się kiedyś mówiło, olewa – mówił Jan Bogatko w Poranku Radia Went.

Posłuchaj całej audycji:

W wyborach parlamentarnych w Niemczech, które odbyły się 23 lutego 2025 roku, najwięcej głosów zdobył blok konserwatywny CDU/CSU, uzyskując 28,5 proc. poparcia i 208 mandatów w Bundestagu. Drugie miejsce zajęła prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) z 20,8 proc. głosów i 152 mandatami. Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) odnotowała najgorszy wynik w swojej historii, zdobywając 16,4 proc. głosów i 120 mandatów. Zieloni uzyskali 11,6 proc. poparcia (85 mandatów), a Lewica (Die Linke) 8,8 proc. (64 mandaty).

Jeżeli chodzi o CDU-CSU i rozmowy z SPD, one się odbywają pod dziwnymi auspicjami. Po pierwsze, CDU-CSU jest skazana na SPD. Nie ma innej opcji, bo Mertz od samego początku zablokował sobie inne możliwości. W tej sytuacji towarzysze z SPD – tam się używa tej formy zwracania się do siebie na co dzień. To nie jest złośliwy wymysł Jana Bogatki. Po prostu oni do siebie mówią towarzyszu i to jest tak przyjęte. Ich sztandar płynie ponad trony, o tym wiemy zresztą już od dawna. Ten sztandar to taki rodzaj dronu, który atakuje przeciwników politycznych

– mówił Jan Bogatko.

Gospodarz Studia za Nysą podkreślił, że Mertz wielokrotnie powtarzał podczas kampanii, że nigdy nie będzie rządził wspólnie z AfD, ale dzisiaj to już nie jest takie oczywiste. Alternatywą dla Alternatywy dla Niemiec mogłoby też być powołanie rządu mniejszościowego, kiedy SPD nie zdecyduje się utworzyć koalicji.

/ad