Parlament Europejski uchwalił 12 marca br. poprawki do rezolucji o białej księdze w sprawie przyszłości europejskiej obrony. W rezoluzji podkreślono m.in. że „Tarcza Wschód i Bałtycka Linia Obrony powinny być sztandarowymi projektami UE służącymi wspieraniu odstraszania i przezwyciężaniu potencjalnych zagrożeń ze wschodu”. Jednak poza tym powszechnie akceptowanym punktem, w dokumencie znalazło się wiele zapisów budzących szereg kontrowersji.
Spinelli wiecznie żywy
O przyjętej rezolucji Krzysztof Skowroński rozmawia z byłym europosłem PiS Jackiem Saryusz-Wolskim. Rozmowa rozpoczyna się od pytania, czy proponowana wizja zarządzania armiami krajów członkowskich ma coś wspólnego z ideologią Altiero Spinellego, patrona europejskich komunistów i gorącego zwolennika federalizacji Europy.
Ma coś wspólnego, dlatego że to, co się dzieje, to jest nie mniej, nie więcej tylko realizacja tego, co przewiduje plan zmiany traktatów przegłosowany przez Parlament Europejski. To jest swego rodzaju mapa drogowa i to, co się dzieje w różnych momentach, w różnych odstępach i z różną intensywnością, to jest realizacja tej mapy drogowej. Tutaj akurat chodzi o sferę obrony
– mówi polityk.
Michał Dworczyk: W rezolucji PE ws. obronności jest furtka do ingerencji w działanie armii
Ministerstwo Obrony UE
Rozmówca redaktora naczelnego Radia Wnet wskazuje, że „w projekcie zmiany traktatu przewidziano, że obrona ma być po pierwsze przeniesiona kompetencje na poziom Unii Europejskiej, po drugie, że decyzje mają być podejmowane bez weta, czyli niejednomyślnie”.
Plan, który w tej chwili jest na stole, został zaproponowany przez Przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. Nie został jednak zrealizowany przez Radę Europejską. No i teraz jego wersja maksymalistyczna została poparta przez rezolucję Parlamentu Europejskiego
– wskazuje były europoseł, odnosząc się tu do wątku obronności.
Jak tłumaczy Saryusz-Wolski, gdyby zapisy rezolucji stały się prawem, oznaczałoby to, że to swoiste ministerstwo obrony Unii Europejskiej decydowałoby, jakie typy uzbrojenia kupować i jak reagować.
Wszystkie decyzje [w zakresie obronności] miałyby być podejmowane przez Unię, a nie przez państwa członkowskie, w trybie głosowania większościowego. Z wyjątkiem jednej, która jeszcze pozostaje nietknięta, to znaczy samej decyzji o wysłaniu wojsk na front
– wyjaśnia polityk.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
