Emmanuel Macron i Olaf Scholz / Fot. Flickr, NAC 30 JUN, CC BY-NC-ND 2.0
Trzeba sobie zadać pytanie, czy działania Brukseli. Berlina, a od pewnego momentu także niestety Bidena były koszmarnymi błędami, czy może intencjonalną polityką – mówi dziennikarz.
Jestem przekonany, że to nie Trump, a przywódcy z Berlina i Brukseli będą w podręcznikach opisywani jako ci, którzy doprowadzili do tragedii Ukrainy
mówi Dawid Wildstein i przestrzega, by Polacy nie liczyli na to, że Niemcy i Francuzi zapewnią im bezpieczeństwo.
Tomasz Grzywaczewski: Doszło do dyplomatycznej apokalipsy