Adam Bodnar jako Rzecznik Praw Obywatelskich, a następnie minister sprawiedliwości, zdecydowanie wspierał lewicową agendę. Równocześnie dał się poznać jako zwolennik takiej interpretacji traktatów unijnych, która daje UE olbrzymią władzę państwami członkowskimi, aż do granic naruszania ich suwerenności.
Czerwona „szycha” z Gryfina
W rozmowie z Jakubem Pilarkiem Dorota Kania mówi o swoich nowych ustaleniach, które rzucają światło na wartości, które Adam Bodnar miał okazję wynieść z domu rodzinnego.
Zainteresowało mnie, jak ten stosunkowo młody człowiek – rocznik 1977 – zrobił tak gigantyczną karierę. Sprawdziłam jego rodziców w katalogu Instytutu Pamięci Narodowej. Jego matka, Marta Bodnar była w katalogu osób sprawujących funkcje kierownicze w PZPR
– opowiada dziennikarka.
Kania wyjaśnia, że matka przyszłego ministra sprawiedliwości była szefową Komitetu Miejsko-Gminnego w Gryfinie.
To była bardzo wysoka funkcja. Data wstąpienia Marty Bodnar do PZPR to rok 1965 W latach 70. była słuchaczką Uniwersytertu Marksizmu-Leninizmu
– wyjaśnia Kania.
Dziennikarka wskazuje, że w Gryfinie Adam Bodnar ukończył liceum.
Został objęty pomocą Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci. Był stypendystą tego funduszu, który powstał w roku 1981 i organizował warsztaty i stypendia. Później stypendialiści byli wysyłanie do Unii Europejskiej. Myślę, że rówieśnicy Adama Bodnara nie mieli tyle szczęścia, co on
– mówi rozmówczyni Jakuba Pilarka.
Kamila Borszowska-Moszowska: Ideologię kwestionującą status sędziów stworzono kosztem obywateli
Towarzysz Wróbel jedzie na Węgry
W „Prawodajni” Dorota Kania przedstawiła rówież swoje ustalenia o innych bohaterze tzw. obrońców praworządności, SSN Włodzimierzu Wróblu.
Jego ojciec był milicjantem. Wyjeżdżał w bardzo zaufanej grupie na Węgry, do bratnich towarzyszy i przeprowadzał tam różnego rodzaju działania
– opowiada Kania, dodając, że na dostępnych w IPN dokumentach wyjazdowych dotyczących ojca sędziego jest m.in. podpis Czesława Kiszczaka.
Wysłuchaj całą rozmowę już teraz!
jbp/
