Przeciwnicy Jacka Sutryka zapowiedzieli na początku stycznia organizację referendum w sprawie odwołania prezydenta Wrocławia. 23 stycznia poinformowano o spełnieniu wymogów formalnych i rozpoczęto zbieranie podpisów.Projekt musi poprzeć blisko 50 tys. Stowarzyszenie SOS Wrocław ma czas na zebranie podpisów do 23 marca tego roku.
Janusz Życzkowski, dziennikarz Radia Wnet spotkał się z jednym z organizatorów referendum i spytał się m.in. o to, jak Jacek Sutryk reaguje na tę inicjatywę.
Pan prezydent Sutryk oczywiście zgrywa twardziela w mediach, opowiadając o tym, że on się tym nie przejmuje i skupia się na pracy, natomiast w rzeczywistości wszelkimi możliwymi metodami stara się zdusić tę obywatelską inicjatywę w zarodku
– powiedział Piotr Uhle, radny Wrocławia, jeden z inicjatorów referendum, członek stowarzyszenia SOS Wrocław.
Ręka, co na władzę wrocławską się podnosi…
Ule dodał, że zastępczyni Sutryka „zasugerowała, niczym sekretarze partyjni z dawnych lat, że środowiska, które są zaangażowane w referendum, to są środowiska niebezpieczne dla mieszkańców Wrocławia”.
/ad
