Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski wszczął w środę śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej złożonej m.in. z premiera, ministrów, marszałków sejmu i senatu, która podjęła działania zmierzające do przeprowadzania zamachu stanu. Za takie przestępstwo z art. 127 kodeksu karnego grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski.
Bodnar dowiedział się o sprawie z mediów
W czwartek do zaistniałej sytuacji odniosła się na konferencji prasowej w siedzibie Prokuratury Krajowej rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak.
Prokuratura Krajowa wczoraj z mediów dowiedziała się, że Zastępca Prokuratora Generalnego, prokurator Michał Ostrowski wszczął postępowanie karne z zawiadomienia prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego o możliwości popełnienia przestępstwa z zamachu stanu przez najwyższych urzędników państwowych
– poinformowała prokurator.
Jak dodała, informację taką uzyskał również Prokurator Generalny Adam Bodnar, który jednak obecnie przebywa w Brukseli.
Wczoraj do sekretariatu Prokuratora Generalnego wpłynęło pismo prokuratora Ostrowskiego informujące o tym, że wszczął postępowanie i że wnosi o to, aby Prokurator Generalny to pismo, chyba – bo do tego pisma nie załączone były żadne dokumenty – zarejestrował w sygnaturze dla prowadzenia dochodzeń i śledztw [tzw. Ds – Wnet]
– stwierdziła prokuratorka dodając, że Adam Bodnar nie ma wg niej uprawnień, by dokonać takiej rejestracji.
Prywatna korespondencja Michała Ostrowskiego
Odnosząc się do wiedzy obecnego kierownictwa prokuratury o sprawie rzeczniczka powiedziała, że 3 lutego pracownik Trybunału Konstytucyjnego osobiście przyjechał do siedziby Prokuratury Krajowej, a następnie złożył kopertę z zawartością.
Fakt przekazania tej korespondencji został odnotowany przez sekretarkę, która pracuje w sekretariacie tego zastępcy prokuratora generalnego i to jest proszę Państwa stan naszej wiedzy.
Zgodnie ze stanowiskiem przekazanym przez Annę Adamiak fakt nie nadania sprawie sygnatury „Ds” oznacza, że trudno mówić o wszczęciu postępowania.
Korespondencja, która wpłynęła z Trybunału Konstytucyjnego, jest korespondencją prywatną pana prokuratora Michała Ostrowskiego. Są to standardy światowe, nie tylko przyjęte w Polsce, że organy państwowe mogą realizować swoje zadania dopiero wówczas, kiedy korespondencja zostanie zarejestrowana w sposób przewidziany prawem. A to prawo wynika z zarządzenia Prokuratora Krajowego w sprawie sposobu i zakresu działania kancelarii w Prokuraturze Krajowej
– stwierdziła, odnosząc się do zarządzenia podpisanego przez Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego.
Pytanie o kodeks postępowania karnego
Na pytanie dziennikarza Radia Wnet Jakuba Pilarka, czy śledztwo prokuratora Michała Ostrowskiego istnieje w rozumieniu kodeksu postępowania karnego, prokurator Anna Adamiak odparła, że „nie będzie dokonywała takiej oceny”.
Ocena skuteczności i ważności tej decyzji, jak i potencjalnie wykonanych czynności procesowych [przesłuchań, o których Michał Ostrowski mówił w wypowiedziach medialnych – Wnet], będzie oceniana już w postępowaniu, które zostanie zarejestrowane. Mogę zapewnić, że jeżeli to, co otrzymał pan prokurator Ostrowski w kopercie z Trybunału Konstytucyjnego jest zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, a jeszcze tak poważnego przestępstwa, to niewątpliwie ta sprawa zostanie zarejestrowana, zostanie nadany jej bieg i zostanie wyznaczona jednostka prokuratury właściwa do rozpoznania sprawy
– zadeklarowała prokurator.
Podkreśliła również, że na tę chwilę za wcześnie jest, by mówić o ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej Zastępcy Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego za nieprawidłowości w prowadzeniu sprawy.
jbp/
