„Propaganda nie jest obroną praw społeczności LGBT.” Gruzińska parlamentarzystka Eka Sepaszwili o konserwatyzmie

Eka Sepashvili / Fot. Arkadiusz Jarzecki

Eka Sepaszwili tłumaczy, dlaczego gruzińskie władze zapowiedziały, że nie będą w najbliższych latach rozmawiać o akcesji do Unii Europejskiej.

Parlamentarzystka twierdzi, że krytykowana ustawa dotycząca finansowania NGO-sów służy transparentności życia publicznego i nie ogranicza niczyich praw. Jej zdaniem zakaz propagandy LGBT także nie uderza w praw tych osób.

Wywiad z dr Eką Sepaszwili o przeprowadzony podczas konferencji Make Europe Great Again 2025, która odbyła się w Brukseli w dniach 28-29 stycznia.

Eka Sepaszwili o od 2020 roku zasiada w gruzińskim parlamencie. Jest wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego i sekretarzem do spraw relacji międzynarodowych partii Władza Ludu, partii która powstała w wyniku rozpadu Gruzińskiego Marzenia, ale jednocześnie współtworzącą obóz władzy.

Eka Sepaszwili przez 20 lat pełniła funkcje w gruzińskim rządzie. Była wiceministrem do spraw infrastruktury i rozwoju regionalnego, doradcą ministra do spraw integracji europejskiej i relacji euroatlantyckich i doradcą ministra do spraw zagranicznych. Eka Sepashvili ma doktorat z ekonomii, jest profesorem Uniwersytetu Państwowego w Tbilisi.

Eka Sepaszwili: Nazywam się Eka Sepasvili, jestem członkiem gruzińskiego parlamentu. Należę do partii Władza Ludu.
Jestem sekretarzem partii do spraw stosunków międzynarodowych i zastępcą przewodniczącego Klubu Parlamentarnego.

Arkadiusz Jarzecki: Jaki jest główny cel Pani wizyty w Brukseli? Jakie jest główne przesłanie dla Unii Europejskiej?

Eka Sepaszwili: Biorę udział w konferencji poświęconej wartościom, które są podstawowymi wartościami Unii Europejskiej, a ludzie gromadzą się tutaj, aby bronić tych wartości, aby je wzmacniać, bo to są wartości, które jednoczą narody i dla których Gruzini chcą być częścią Unii Europejskiej. Jest to tolerancja, poszanowanie praw człowieka, równość, wolność słowa, wolność wypowiedzi i tego rodzaju pokojowe sprawy. Są to wartości, o które walczyli Gruzini, za które Gruzini przelewali krew. Bronimy ich. Tak więc nasze europejskie aspiracje, to nie jest kwestia decyzji podjętej przez partię, to wybór narodu.

A my, partie polityczne, mam na myśli Gruzińskie Marzenie i |Władzę Ludu, mamy realizować aspiracje narodu. Gruzińskie Marzenie jest u władzy, ponieważ spełniamy tę obietnicę. Dlatego utrzymują władzę. Na przykład po 2012 roku, udało nam się podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską.
Mamy bezwizowy ruch z Unią Europejską.

Udało się uzyskać dla Gruzji status kandydata do UE. Są to więc namacalne wyniki, które również osiągnęliśmy, w oparciu o naszą harmonizację prawa względem Unii. Opiera się to na ocenach, których dokonują europejscy urzędnicy lub niezależni, międzynarodowi eksperci.

Program Wschodni 28.12.24: Katastrofa azerskiego samolotu. Gruzja. Ukraińskie symbole nacjonalistyczne

AJ: Mówiłaś dziś o proeuropejskich reformach, które gruziński rząd kontynuuje. Powiedz więcej, jakie reformy są wdrażane?

Eka Sepaszwili: Reformy mają na celu wypełnienie naszych zobowiązań wynikających z umowy stowarzyszeniowej i odnoszą się do każdego sektora gospodarki i każdego sektora naszego życia. Odnoszą się do uczelni wyższych, rozwoju gospodarczego i sektora energetycznego, sektora rolnego, każdej części naszego codziennego życia.

AJ: A więc wciąż jesteście zainteresowani przystąpieniem do Unii?

Eka Sepaszwili:
Jasne, oczywiście jesteśmy za przystąpieniem do Unii Europejskiej i kontynuujemy nasze reformy. I bardzo szkoda, że urzędnicy Unii mają podwójne standardy wobec Gruzji. Chodzi mi o to, że obie strony mówią o otwartych negocjacjach członkowskich dla Ukrainy i Mołdawii. Tymczasem, zgodnie z kryteriami, które publikuje Komisja Europejska oceniając postępy tych krajów, okazuje się, że Gruzja wyprzedza je pod względem wszystkich kryteriów. Tak więc jest to niesprawiedliwe wobec Gruzji, aby znalazła się w takiej sytuacji.

Jak można to wyjaśnić, skoro w raporcie o ekspansji powiedziano nam, że zgodnie z tymi kryteriami, których jest około 35, Gruzja wyprzedza Ukrainę i Mołdawię, a Ukraina i Mołdawia prowadzą negocjacje w sprawie członkostwa, a Gruzja nie. Jaki jest tego powód? Ja znam powód. Gruzja jest karana za niechęć do angażowania się konflikt zbrojny z Rosją. Jest szereg bezpośrednich i pośrednich sygnałów wysyłanych do gruzińskich władz, aby rozpoczęły po raz drugi militarne działania przeciwko Rosji. Jesteśmy wzywani do ustanowienia sankcji gospodarczych, gdy tymczasem realizujemy wszystkie międzynarodowe sankcje, które są nałożone na Rosję.

i wypełniamy wszystkie nasze zobowiązania wynikające z międzynarodowych sankcji.

Nie mogę więc zrozumieć, ani Gruzini nie rozumieją, dlaczego europejskie demokracje zachowują się w taki sposób wobec Gruzji. Dlatego też, kiedy przeprowadzono w Gruzji badania opinii publicznej, okazało się, że zaufanie Gruzinów spadło do historycznego minimum.

To właśnie z powodu tych podwójnych standardów i nieuczciwych postaw, i nie podoba mi się ta sytuacja.
Chcę, by Gruzini wierzyli w gruzińską uczciwość, by wierzyli w europejską sprawiedliwość i by uwierzyli w gotowość Unii Europejskiej do poszanowania podstawowych wartości. By szanowali uczciwość, sprawiedliwość i traktowali Gruzję jako równorzędnego partnera, a nie kraj drugiej kategorii, jak ma to miejsce obecnie.

AJ: A więc kto zamknął proces rozmów akcesyjnych?

Eka Sepaszwili: Nigdy nie był otwarty dla Gruzji. Powiedzieliśmy tylko, że nie będziemy prosić UE o rozpoczęcie negocjacji w sprawie członkostwa do 2028 roku. Ale jeśli UE rozpocznie negocjacje w sprawie członkostwa, nawet dziś jesteśmy gotowi je podjąć, usiąść przy stole i omówić nasz plan członkostwa. Tak więc UE nie oferuje nam negocjacji ani członkostwa. Nigdy nie zaoferowała nam takiej możliwości, pomimo faktu, że wypełniamy wszystkie nasze zobowiązania, a nawet robimy to lepiej niż niektóre inne kraje kandydujące.

Tak więc do 2028 roku zadeklarowaliśmy, że będziemy dobrze przygotowani do negocjacji. A w 2028 r. poprosimy UE o otwarcie dla nas negocjacji.

Jestem pewna, że do 2030 r. uda nam się zostać pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej.

Dlaczego mówimy w ten sposób? ponieważ urzędnicy Unii Europejskiej wielokrotnie deklarowali, że Unia nie jest gotowa na rozszerzenie do 2030 roku. Wybraliśmy więc tę datę, 2028 r., aby wtedy poprosić o otwarcie negocjacji w sprawie członkostwa. A do 2030 r., kiedy sama Unia będzie gotowa do rozszerzenia, być może Gruzja stanie się częścią Unii Europejskiej, jeśli takie pragnienie zostanie wyrażone przez unijną biurokrację i europejskich urzędników

AJ: Czy prawo o obcych wpływach zostało wdrożone? To prawo, które było podobne do rosyjskiego, a gruziński rząd ściągnął z tego powodu na siebie oskarżenia.

Eka Sepaszwili: : To nie jest właściwe pytanie. Nasze prawo dotyczące przejrzystości nie jest podobne do rosyjskiego. Przy okazji, mogę podać kilka informacji na ten temat. Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu omówił rosyjskie prawo i wskazał sześć kryteriów, które sprawiają, że rosyjskie prawo nie spełnia demokratycznych, europejskich standardów.

Wszystkie te kryteria wymienione przez Trybunał w Strasburgu nie dotyczą Gruzji. Nasze prawo jest więc bardzo proste. Żądamy jedynie rejestracji organizacji pozarządowych w przypadku, gdy 20% ich dochodu pochodzi z zagranicy. I to jest jedyny wymóg prawa. Mogą cały czas kontynuować swoją działalność. Prawo zostało obecnie wdrożone i organizacje nadal działają. Nikt im tego nie zabrania.

Nawet w pierwszym artykule ustawy jest napisane, że żadna działalność nie będzie ograniczona ani zabroniona. Jest to więc ustawa o przejrzystości, ponieważ co oznacza demokracja? Demokracja oznacza wybór oparty na informacjach, a nie wybór bez informacji. Chodzi więc o przekazanie społeczeństwu informacji o tym, kto co finansuje i za co Gruzja powinna być wdzięczna, a kogo może obwiniać za nieprawidłowości w kraju. To wszystko i nic więcej.

AJ: Czy ostatnie wybory były uczciwe?

Eka Sepaszwili: Z pewnością były uczciwe. Potwierdza to raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w którym zauważono, że wybory odbyły się w spokojnych warunkach, a wyborcy mieli prawo wyboru dowolnej z partii politycznych. Największą krytyką, do której odnosi się raport, jest skrajna polaryzacja społeczeństwa i stronnicze traktowanie niektórych mediów i muszę dodać w tym względzie, że oczywiście były pewne krytyczne uwagi i pewne zalecenia, a my zadeklarowaliśmy naszą gotowość, aby usiąść wraz z przedstawicielami OECD i wspólnie pracować nad tymi zaleceniami, aby poprawić warunki, w jakich odbywają się wybory.

AJ: Czy gruziński rząd jest prorosyjski?

Eka Sepaszwili: Nie, nie jesteśmy. Przypomnę tylko, że nasz kraj jest okupowany przez Federację Rosyjską. 20% naszego terytorium znajduje się pod okupacją. A nasi obywatele, którzy żyją na tych terytoriach, są zakładnikami Federacji Rosyjskiej, a ich siły wojskowe znajdują się w odległości 40 kilometrów od gruzińskiej stolicy. Nie mamy stosunków dyplomatycznych z Rosją.

Co więcej, mogę powiedzieć, że wszystkie te niesprawiedliwe postawy względem Gruzji, wszystkie te podwójne standardy narzucone i stosowane przez społeczność międzynarodową leżą w interesie Federacji Rosyjskiej. I wzywam naszych zagranicznych partnerów, naszych przyjaciół, wszystkich ludzi którzy chcą pomóc Gruzji, aby nie przyjmowali tego rodzaju niesprawiedliwych ocen, ponieważ leży to w interesie Rosji. I nie sądzę, aby kraje zachodnie chciały pomóc Rosji w tym względzie.

AJ: Mówiłaś o relacjach z Chinami. Czy możesz coś więcej o tym powiedzieć?

Eka Sepaszwili: Tak, mamy strategiczne partnerstwo z Chinami. Co ono oznacza? Oznacza to bezpośrednie loty, ruch bezwizowy między dwoma krajami oraz intensywne stosunki gospodarcze i handlowe. W związku z tym nie jest zrozumiałe dla ludności Gruzji, dlaczego krytykuje się nas za utrzymywanie tak bliskich stosunków gospodarczych z Chinami, podczas gdy kraje UE i USA mają ogromne obroty handlowe z Chinami.

Dla porównania, nasz roczny wolumen wymiany handlowej jest mniejszy niż ich jednodniowy wolumen wymiany pomiędzy Chinami a Unię Europejską i Stanami Zjednoczonymi. To bardzo dziwne, że ktoś krytykuje gruzińskie władze za bliskie stosunki gospodarcze z tym krajem

AJ: Jaka jest zatem przyszłość stosunków między Unią Europejską a Gruzją? Jakie są wasze oczekiwania?

Eka Sepaszwili: Oczekuję, że pewnego pięknego dnia urzędnicy Unii Europejskiej będą traktować nas jak równorzędnego partnera i będziemy kontynuować naszą współpracę na zasadach równości. I to jest moja nadzieja i nadzieja wszystkich Gruzinów.

Chodzi o konkretne rzeczy. Co przez to rozumiem? Obecnie pracujemy nad budową linii przesyłowych, które będą przebiegać na dnie Morza Czarnego. To jest jeden projekt. Drugi to przewód światłowodowy, który również będzie przebiegał przez Morze Czarne. Fizycznie połączymy Gruzję z krajami europejskimi.

Gruzja spełnia również funkcję tranzytową. I nie chodzi tylko o transport, ale także przemysł, wymianę kulturalną, ruch turystyczny i tak dalej.

Jest to więc bardzo, bardzo solidna podstawa ekonomiczna dla uczciwych i opartych na równości relacji politycznych. Mam więc nadzieję i jestem przekonana, że nasze stosunki ulegną poprawie i nie będziemy traktowani jako kraj drugiego sortu, że nie będzie stosowania podwójnych standardów.

AJ: Jesteśmy na konferencji, która skupia się wokół konserwatyzmu. Czy postrzegasz swoją partię jako konserwatywną siłę?

Eka Sepaszwili: Tak, moja partia, to znaczy Władza Ludu, postrzegamy siebie jako partię konserwatywną, a ja jestem członkiem konserwatywnej grupy politycznej w Radzie Europy. Nawet główna partia rządząca, Gruzińskie Marzenie, również wyznaje pewne konserwatywne wartości. Przyjęliśmy ustawę o wartościach rodzinnych i obronie nieletnich. Ma to na celu zakazanie propagandy stylu życia LGBT, ale nie jest to sprzeczne z ich prawami, ich prawa są dobrze chronione. Jest to po prostu ustawa, która ustanawia bardzo silne granice między propagandą, ochroną podstawowych praw i praw człowieka.

AJ: Może to jest największy problem w relacjach z Unią Europejską, która bardzo, bardzo wspiera LGBT?

Eka Sepaszwili: : Istnieją jednak pewne siły, które zaczynają myśleć, że propaganda LGBT powinna mieć pewne granice. Propaganda nie jest obroną praw społeczności LGBT. Propaganda to co innego, a ochrona praw LGBT to co innego. A my rozróżniamy te rzeczy, bronimy nieletnich, nasze dzieci przed negatywnym wpływem propagandy. To wszystko, nic więcej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!