W Poranku Radia Wnet Krzysztof Skowroński zapytał pisarza i publicystę Bronisława Wildsteina, związanego z Tygodnikiem Sieci, co powiedziałby Adamowi Bodnarowi, gdyby spotkał go na ulicy.
Szczerze mówiąc, musiałbym się powstrzymywać, żeby nie powiedzieć czegoś niecenzuralnego. To jest odrażająca postać. Pokazał się ze strony, o której nie przypuszczałbym, że będzie on nam ją w życiu publicznym demonstrował
– stwierdził Bronisław Wildstein.
Zastępcy Adama Bodnara reagują na próbę pozbawienia ich funkcji
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreślił, że wcześniej był przekonany, że w Adamie Bodnarze – który jest przedstawicielem innej niż Wildstein orientacji politycznej – drzemią elementy przyzwoitości.
Okazuje się, że jeśli drzemią, to tak głęboko, że raczej już się nie obudzą. Trudno jest ocenić, kto w rządzie był postacią najbardziej odrażajcą, bo przecież też np. Bartłomiej Sienkiewicz pokazał się z tej strony. Ale w tej chwili jest to Adam Bodnar, który pozostanie w polskiej historii jako destruktor wspólnoty
– ocenie Wildstein.
Zdaniem publicysty Bodnar zaprzągł wymiar sprawiedliwości do politycznych interesów w sposób najgorszy z możliwych.
Z jego inspiracji trwa rozmontowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości w imię politycznych gierek i doraźnych interesów. Zakwestionowano jakiekolwiek zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości, a więc do państwa. Trudno wyobrazić sobie coś gorszego
– krytykuje Wildstein.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
