Rozmówca Jaśminy Nowak opublikował na portalu X wpis, mówiący o dysproporcji między skrajnie uprzemysłowioną okolicą Renu, a polską Odrą. Równocześnie Niemcy naciskają, by wstrzymać rozwój infrastruktury przy naszej drugiej nadłuższej rzece.
Ponieważ Ren w rejonie Düsseldorfu i Duisburga, podobnie jak większość niemieckich rzek, został zabudowany gigantycznymi kompleksami przemysłowymi, niemieckie organizacje ekologiczne dla równowagi postanowiły ratować naturę… na Odrze. Bo przecież najlepiej chroni się przyrodę… pic.twitter.com/fvbK0xhRqt
— Arkadiusz Mularczyk MEP (@arekmularczyk) January 28, 2025
Z lotu ptaka
Jak się okazuje, zdjęcie zamieszczone przez Arkadiusza Mularczyka zrobił on sam.
Z uwagi na moją funkcję posła do Parlamentu Europejskiego bardzo często latam przez Niemcy samolotem i staram się fotografować takie parki technologii czy rozwoju przemysłu na niemieckich rzekach. Można powiedzieć, że zdecydowana większość niemieckich rzek jest świetnie zagospodarowana. Ona kooperuje z wybrzeżem, z portami, z mostami. Widać tam zakłady pracy, zakłady przemysłowe
– mówi Arkadiusz Mularczyk.
Działania hybrydowe
Polityk deklaruje, że ogarnia go pusty śmiech, gdy słyszy, że na Odrze mają powstać parki narodowe, o które walczą niemieckie organizacje ekologiczne.
Nie mam żadnych złudzeń, że stoją za tym niemieckie pieniędze. I niemieckie służby specjalne, które chcą sparaliżować polski rozwój gospodarczy. Bo to Niemcy mają być największm krajem przeładunkowym cargo. To one mają zarabiać na portach lotniczych, rzecznych, morskich, a nie Polska
– oskarża naszego zachodniego sąsiada o zakulisowe działania poseł PiS.
Mularczyk powołuje się na francuski raport, z którego wynika, że podobne działania podejmują Niemcy wobec francuskiego programu rozwoju energetyki atomowej.
To są po prostu działania hybrydowe, które prowadzi państwo niemieckie. Kto tego nie widzi, jest ślepcem lub głupcem
– dodaje.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
jbp/
