Według prof. Bogdana Szafrańskiego najpoważniejszym, ale niełatwym przedsięwzięciem gospodarczym, z którym wiąże nadzieje Donald Trump będzie wprowadzenie wysokich ceł owbec wielu krajów, w tym najbliższych sąsiadów USA.
Czy one będą wprowadzone i na jakim poziomie – zobaczymy. Natomiast widać, że Trump ma wiarę w to narzędzie, że ono przyniesie duże korzyści amerykańskiej gospodarce. Uważa, że podatki zewnętrzne, czyli cła będą docierać do budżetu amerykańskiego i Ameryka się na tym wzbogaci
– rekonstruuje wizję polityki celnej Trumpa polski profesor.
Według Bogdana Szafrańskiego tego rodzaju podejśćie stanowi duże uproszczenie.
Może się to odbić na gospodarce amerykańskiej negatywnie, jeśli partnerzy również zdecydują się na wprowadzenie ceł. To jest możliwe, niektóre kraje się odgrażają. A warto przypomnieć, że kryzys w 1929 roku w dużej mierze został pogłębiony, a w pewnym stopniu nawet zapoczątkowany, właśnie wprowadzeniem ceł przez Stany Zjednoczone, a później przez partnerów USA na towary amerykańskie. Także jest to bardzo niebezpieczne narzędzie, jeśli się rozpocznie handlowa wojna celna
– ostrzega badacz.
Paweł Burdzy: Trump powrócił do języka konkretów, do języka prawdy. Ale nie mówił nic o Europie
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
jbp/
